Zatrzymano rodziny zamachowców

Zatrzymano rodziny zamachowców

Dodano:   /  Zmieniono: 
Co najmniej 21 członków rodzin dwóch palestyńskich zamachowców zatrzymała armia izraelska. Zamachowcy wysadzili się w środę w powietrze.
W Jerozolimie zapowiedziano, że zatrzymani mogą zostać deportowani z Zachodniego Brzegu.
Zdaniem obserwatorów, operacja stanowi ważny sygnał zmiany strategii izraelskiej wobec rodzin palestyńskich zamachowców-samobójców.
Oficjalne źródła izraelskie, na jakie powołuje się agencja France Presse, twierdzą że aresztowań dokonano na terenie Zachodniego Brzegu Jordanu, przede wszystkim w obozie uchodźców pod Nablusem. Armia zniszczyła tu też domy dwu Palestyńczyków, odpowiedzialnych za atak w Tel Awiwie.
Krewni palestyńskich zamachowców zostaną wydaleni na teren Strefy Gazy - podaje AFP.
Po środowym, zgranym w czasie zamachu dwu Palestyńczyków, który spowodował w Tel Awiwie śmierć trzech osób, Izrael zawiesił plany nawiązania rozmów z umiarkowanymi przywódcami palestyńskimi a także proces łagodzenia restrykcji wobec mieszkańców palestyńskich miast na Zachodnim Brzegu.
Zdaniem analityków, aresztowanie członków rodzin palestyńskich kamikadze a także - zapowiedź deportowania ich na obszar Strefy Gazy oznacza zasadniczą zmianę w dotychczasowej strategii Izraela, oznaczającą przede wszystkim wprowadzenie zasady odpowiedzialności zbiorowej rodzin za akty terroru, dokonywane przez bliskich.
Celem takiej strategii jest także zastraszenie przyszłych zamachowców i ich rodzin - uważa jerozolimski korespondent agencji Reutersa, sugerując, że taki krok wywoła oburzenie światowej opinii publicznej.
Jakkolwiek oficjalnie władze Autonomii palestyńskiej potępiają zamachy samobójcze w Izraelu, większość społeczności palestyńskiej uważa, że tego rodzaju akty są usprawiedliwione.
Izraelska nowa strategia zyskała natomiast m.in. poparcie głównego izraelskiego "gołębia" - szefa dyplomacji Szimona Peresa, który w wywiadzie, udzielonym w piątek rano izraelskiej rozgłośni radiowej opowiedział się za wykorzystaniem wygnania jako broni przeciwko aktom terroru. "O ile wiem, sprawa została zbadana z punktu widzenia prawa i legalnie jest możliwa" - powiedział Peres.
nat, pap