Pociąg nad urwiskiem (aktl.)

Pociąg nad urwiskiem (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
8 osób zginęło, a 48 odniosło obrażenia w wyniku wykolejenia się pociągu niedaleko Messyny na Sycylii.
Pociągiem podróżowało 190 osób, w tym wielu turystów zagranicznych. Wyjechał on w sobotę o godz. 16,00 z Palermo, w  Messynie miał wjechać na prom, który miał przewieźć go na stały ląd, gdzie miał kontynuować trasę do Wenecji. Z nieznanych przyczyn pociąg wykoleił się niedaleko sycylijskiej stacji Rometta Marina, w pobliżu Messyny.

Lokomotywa i cztery z siedmiu wagonów składu stoczyły się do  głębokiego wąwozu, uderzając w budkę dróżnika. Pozostałe wagony zawisły na skraju urwiska.

Dotarcie ratowników do wykolejonego składu utrudniało zarówno to, że droga biegnie tam daleko od linii kolejowej, jak i wyjątkowo trudny teren.

Na ratunek poszkodowanym posłano z Messyny oddział złożony ze  stu żołnierzy oraz policja i straż pożarna z Palermo. Rannych przetransportowano śmigłowcami do czterech szpitali w okolicy.

Tylko dzięki użyciu palnika acetylenowego udało się wydobyć z  kabiny maszynistę pociągu. Lekarze informują, że jego stan jest bardzo ciężki i że konieczna okazała się dla ocalenia mu życia amputacja kończyn. W stanie ciężkim znajduje się też nastolatek.

Wiadomo już, że wśród ofiar śmiertelnych znajduje się czteroosobowa rodzina marokańska, mieszkająca na stałe w Messynie i młoda Niemka z Sycylii oraz drugi maszynista pociągu.

Nadal nieznane są przyczyny wykolejenia się pociągu. Według pierwszych informacji do katastrofy doszło z powodu zawalenia się mostu nad potokiem Saponara, po którym biegły tory kolejowe. Późniejsze doniesienia zaprzeczają jednak tej wersji wydarzeń, podając że most nie uległ zniszczeniu. Zgodnie z kolejnymi informacjami do katastrofy mogło dojść na skutek awarii automatycznej zwrotnicy jeszcze zanim pociąg wjechał na most. Obecnie prowadzący śledztwo stawiają kilka hipotez: przeszkoda na torach, problemy z hamulcami lub pęknięte szyny. Liczą na zeznania ocalałego maszynisty pociągu.

Z informacji Włoskich Kolei Państwowych wynika, że powodem tragedii nie był ani zły stan techniczny parowozu, tuż po dokładnym przeglądzie, ani niedawno naprawianej magistrali kolejowej.
Poprzednia duża katastrofa kolejowa na Sycylii wydarzyła się w  1979 roku, kiedy dwa pociągi zderzyły się w tunelu odległym o 20 kilometrów od obecnej katastrofy. Zginęło wówczas dwanaście osób.

em, IrP, pap