Zaczęli rozmawiać

Zaczęli rozmawiać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Izraelski minister spraw zagranicznych Szimon Peres spotkał się w sobotę z Saebem Erakatem, głównym negocjatorem palestyńskim. Rozmowy będą kontynuowane.
Peres jest zadowoleny z efektów spotkania z delegacją palestyńską. "Poruszyliśmy wiele prawdziwym problemów, unikając polemik. Planujemy następne spotkania w tym tygodniu", powiedział w wywiadzie radiowym.
Saebowi Erakatowi, głównemu negocjatorowi palestyńskiemu, ministrowi samorządu lokalnego, towarzyszyło czterech ministrów powołanego 9 lipca nowego rządu palestyńskiego, a Peresowi minister bez teki Danny Naveh, uważany za "twardego" przedstawiciela Likudu, czyli partii premiera Ariela Szarona.

"Potwierdziliśmy, że armia izraelska nie ma zamiaru pozostać na Zachodnim Brzegu, gdy Palestyńczycy przejmą kontrolę i powstrzymają terrorystów", mówił Peres.

Izrael zamierza też za pośrednictwem USA oddać Autonomii Palestyńskiej ok. 2 mld szekli (430 mln dolarów), jako zwrot za podatek VAT i cła na towary importowane przez Cisjordanię i Strefę Gazy, przechodzące tranzytem przez terytorium izraelskie. Pieniądze te zostały faktycznie zamrożone przez Izrael od rozpoczęcia intifady we wrześniu 2000 roku.

Premier Ariel Szaron wielokrotnie podkreślał, że fundusze te zostaną odblokowane pod warunkiem otrzymania przez Izrael gwarancji, że nie posłużą do opłacania palestyńskich służb bezpieczeństwa powiązanych z terrorystami.

Jak powiedział Peres, Izrael odblokuje najpierw 10 procent sumy pod warunkiem, że zarówno Izrael jak i USA będą mogły sprawdzić, jak pieniądze te zostały wykorzystane.

Izrael ma także rozważyć zwiększenie do ponad 7 tysięcy liczby zezwoleń na pracę dla Palestyńczyków oraz obiecał ułatwić tranzyt towarów przeznaczonych dla Strefy Gazy.

Spotkanie Peresa z Erakatem początkowo było zaplanowane na środę, następnie przełożono je na czwartek, a wreszcie odłożono bezterminowo ze  względu na palestyńską zasadzkę na izraelski autobus a potem podwójny zamach w Tel Awiwie, w wyniku których zginęło łącznie 12 osób, a kilkadziesiąt odniosło rany.

em, pap