"USA chcą zniszczyć Syrię". Przywódca Hezbollahu przerywa milczenie

"USA chcą zniszczyć Syrię". Przywódca Hezbollahu przerywa milczenie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szejk Hasan Nasrallah nie przemawiał publicznie od pięciu lat (fot. Bertramz/Wikipedia)
Przywódca szyickiego Hezbollahu szejk Hasan Nasrallah pojawił się na obchodach święta Aszura w szyickiej dzielnicy Bejrutu. W swoim pierwszym publicznym wystąpieniu od 2006 roku oskarżył Stany Zjednoczone o mieszanie się w arabską wiosnę. Nasrallah ocenił, że USA nie "chcą pokoju czy stabilności, ale pragną zniszczyć Syrię". Ostrzegł przy tym przed amerykańskimi próbami sterowania powstaniami na Bliskim Wschodzie i podsycaniem walk etniczno-religijnych.
Przemówienie przywódcy Hezbollahu w dużym stopniu skupiło się na sytuacji w Syrii. Nasrallah zaznaczył, że choć popiera postulaty reform, nie opuści reżimu, który przez tak długi czas był lojalny wobec Hezbollahu - napisał libański dziennik "Daily Star". Nasrallah groził też Izraelowi. Stwierdził m.in. że dojście islamistów do władzy w Egipcie stanowi zagrożenie dla istnienia Izraela - podała izraelska strona internetowa Ynetnews.

Milczący szejk

Przywódcy Hezbollahu unika publicznych wystąpień, obawiając się izraelskiego zamachu. Ze zwolennikami komunikuje się, nagrywając swoje przemówienia. Podczas obchodów Aszury szejk spędził na scenie zaledwie kilka minut. Jego wcześniej nagrane przemówienie zostało wyświetlone na ogromnym ekranie.

Toksyczna miłość do Syrii

Sojusz Hezbollahu z syryjskim dyktatorem Baszarem el-Asadem, brutalnie rozprawiającym się z demonstrantami, zaszkodził pozycji islamskiego ugrupowania w regionie. Przewodniczący opozycyjnej Syryjskiej Rady Narodowej Burhan Galjun w wywiadzie dla libańskiego dziennika "al-Mustukbal" skrytykował Hezbollah. - Syryjscy rewolucjoniści codziennie wykrzykują na ulicach hasła przeciwko Iranowi i Hezbollahowi, zsunęła się maska ruchu oporu wraz z ich sojuszem z syryjskim reżimem - dodał Galjun.

PAP, arb