Bahrajn: znów niespokojnie. Opozycja demonstruje, policja używa gazu

Bahrajn: znów niespokojnie. Opozycja demonstruje, policja używa gazu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bahrajn widziany z kosmosu (fot. Wikipedia) 
W Bahrajnie siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego wobec setek demonstrantów w wiosce Diraz na zachód od Manamy. Przedstawiciel Departamentu Stanu USA w Manamie wyraził zaniepokojenie brutalnym zachowaniem policji wobec szyickich demonstrantów. - Wyraziliśmy również zaniepokojenie z powodu przedłużającego się postępowania sądowego wobec lekarzy, dziennikarzy, byłych posłów i innych osób, które wszczęto z uwagi na głoszoną przez nich krytykę władz - oświadczył Michael Posner.
Według informacji przekazanych przez działaczy opozycyjnych z Bahrajnu policja na chybił trafił aresztowała demonstrantów, w tym obrończynię praw człowieka Zainab al-Chawaję, której ojciec został zatrzymany na początku protestów i  skazany na dożywotnie więzienie.

Pod koniec listopada komisja prowadząca niezależne dochodzenie w sprawie zajść w lutym i marcu w Bahrajnie orzekła, że władze użyły w sposób nieuzasadniony i nadmierny siły do tłumienia protestów przeciw panującym. Do stłumienia szyickich protestów władze wezwały na pomoc wojsko i policję sunnickich krajów Zatoki Perskiej: Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Król Bahrajnu zapowiedział, że zamieszani w nadużycia podczas tłumienia protestów zostaną rozliczeni. Zapowiedział też reformę bahrajńskiego prawa.

PAP, arb