Rosja martwi się o przestrzeganie praw człowieka w USA. "Rzeczywistość jest daleka od ideałów"

Rosja martwi się o przestrzeganie praw człowieka w USA. "Rzeczywistość jest daleka od ideałów"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Biały Dom krytykował Kreml, więc Kreml skrytykował Biały Dom (fot. Wikipedia)
Rosyjski MSZ ostro skrytykował USA za nieprzestrzeganie praw człowieka w raporcie dotyczącym stanu tych praw w wielu państwach. Rosjanie przywołali takie przykłady łamania praw człowieka, jak więzienie Guantanamo i niesłuszne wyroki śmierci, by zarzucić USA hipokryzję w pouczaniu innych. "Sytuacja w Stanach Zjednoczonych daleka jest od głoszonych przez Waszyngton ideałów" - głosi raport. To pierwszy tego rodzaju dokument wydany przez rosyjskie MSZ.
Moskwa w przeszłości reagowała z irytacją na zarzuty naruszania praw człowieka, których nie szczędził jej w dorocznych raportach amerykański Departament Stanu. Amerykańska dyplomacja wyrażała zaniepokojenie napaściami na aktywistów ruchu obrony praw człowieka i na dziennikarzy w  Rosji, których sprawcy zazwyczaj pozostają bezkarni. Krytykowała też nadużycia na rosyjskim Kaukazie Północnym, w tym tzw. zabójstwa pozasądowe, uprowadzenia i tortury.

Teraz rosyjskie MSZ w 90-stronicowym raporcie ostro krytykuje państwa UE, Kanadę i Gruzję, lecz najdłuższy, liczący 20 stron fragment poświęca temu, co określa jako pogwałcenie przez USA praw człowieka. Raport nie obejmuje Azji, Afryki i  Bliskiego Wschodu - w pięciostronicowym rozdziale została jedynie skrytykowana operacja NATO w Libii. W raporcie skrytykowano także mieszanie się władz USA w życie prywatne ludzi przez zaostrzenie - pod pretekstem walki z terroryzmem - kontroli nad obywatelami. "Piętą Achillesa" nazwano w raporcie amerykański system sądowy, którego pomyłki doprowadziły do skazania w ciągu 30 lat na karę śmierci 130 osób, pośmiertnie oczyszczonych z zarzutów.

Rosyjski MSZ zareagował też na międzynarodową krytykę niedawnych wyborów parlamentarnych, które według obserwatorów były pełne oszustw, co doprowadziło do licznych protestów. Raport oskarża USA o blokowanie udziału niezależnych kandydatów w  wyborach i krytykuje praktykę zezwalania gubernatorom na mianowanie senatorów na wakujące miejsce w  Senacie. Chodzi o byłego gubernatora stanu Illinois Roda Blagojevicha, który został skazany na 14 lat więzienia, m.in. za próbę "sprzedaży" miejsca w Senacie USA opuszczonego przez obecnego prezydenta Baracka Obamę.

PAP, arb