Rzym: sześciomiesięczna dziewczynka ofiarą napadu. "To nie ludzie - to zwierzęta"

Rzym: sześciomiesięczna dziewczynka ofiarą napadu. "To nie ludzie - to zwierzęta"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rzym przestaje sobie radzić z uliczną przestępczością (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
W Rzymie zamordowana została sześciomiesięczna dziewczynka wraz ze swoim ojcem, który trzymał ją na rękach. Zbrodnia popełniona na chińskim imigrancie i jego córeczce wstrząsnęła opinią publiczną we Włoszech.
Późnym wieczorem w peryferyjnej dzielnicy Tor Pignattara prawdopodobnie dwóch lub więcej przestępców napadło na wracające do domu małżeństwo młodych chińskich imigrantów z niemowlęciem. Napastnicy zaczęli grozić kobiecie żądając torebki, w której miała utarg z prowadzonej przez jej męża agencji transferu pieniędzy. Gdy 31-letni mężczyzna odmówił wydania torebki napastnicy zaczęli strzelać. Mężczyzna zginął na miejscu, a jego zraniona w głowę córeczka zmarła wkrótce potem podczas akcji ratunkowej. Kobieta została ranna - jej zeznania mają obecnie pomóc w ujęciu sprawców, którzy po oddaniu strzałów uciekli z torebką z 5 tysiącami euro.

Wiceburmistrz Wiecznego Miasta Sveva Belviso oświadczyła, że  "Rzym musi zbuntować się przeciwko temu niedopuszczalnemu barbarzyństwu". - Autorzy tej zbrodni nie są ludźmi, ale zwierzętami - dodała, wyrażając solidarność z ranną kobietą oraz z całą społecznością chińskich imigrantów. W komendzie stołecznej policji ma się odbyć nadzwyczajna narada, która ma opracować metody walki z rosnącą przestępczością na ulicach Rzymu. W ciągu ostatnich 12 miesięcy na ulicach podczas napadów oraz w porachunkach świata przestępczego zamordowanych zostało 35 osób.

PAP, arb