Jezuici też molestowali

Jezuici też molestowali

Dodano:   /  Zmieniono: 
7,5 mln dol. wypłaci kalifornijska prowincja jezuitów dwóm opóźnionym umysłowo mężczyznom, w przeszłości wykorzystywanym seksualnie przez zakonników.
Informację taką podał piątkowy "New York Times", który ocenia tę kwotę jako jedną z największych sum wypłaconych ofiarom nadużyć seksualnych popełnionych przez przedstawicieli amerykańskiego duchowieństwa.

Zakon zgodził się ją zapłacić w zawartej w środę ugodzie pozasądowej. W zamian prawnicy dwóch mężczyzn zrezygnowali z dochodzenia odszkodowania na drodze procesowej. W pozwie początkowo żądali 10 mln dol.
Ofiary zakonników to mężczyźni w wieku pięćdziesięciu kilku lat - znani są pod pseudonimami John i James Doe - którzy przez prawie 30 lat mieszkali w jezuickim domu księży emerytów w Los Gatos w Kalifornii. Pracowali tam jako pomywacze. Twierdzą, że przez cały ten czas byli wykorzystywani seksualnie i poddawani innym cierpieniom, np. więzieni.

Dwaj jezuici wymienieni w pozwie zostali wcześniej skazani za czyny lubieżne wobec Jamesa i Johna na kary więzienia. Podczas procesu przyznali się do winy. Przełożony kalifornijskich jezuitów Thomas H. Smolich powiedział wtedy, że obaj "dopuścili się czynów, których nie powinny mieć miejsca" i zapowiedział, że w sprawie odszkodowania zakon będzie dążył do ugody pozasądowej.

Trzeci ze wspomnianych w pozwie z zakonników jest chory, przykuty do łóżka i nie stawał przed sądem.

Tymczasem w Stockton, również w Kalifornii, władze poinformowały, że człowiekowi, który oskarżał o molestowanie seksualne arcybiskupa Los Angeles kardynała Rogera M. Mahony'ego, postawiono zarzut wyłudzenia i składania fałszywych zeznań. Mężczyzna nie przyznał się do postawionych mu zarzutów

34-letni mężczyzna zgłosił się w czerwcu na policję w Stockton i powiedział, że w 1982 roku Mahony, który był wówczas tamtejszym biskupem, molestował go seksualnie. Kardynał odpierał oskarżenia utrzymując, że są bezpodstawne.

em, pap