Superman i klonowanie

Superman i klonowanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Christopher Reeve (filmowy superman), sparaliżowany po upadku z konia, oskarża prezydenta Busha i katolików o hamowanie badań nad embrionalnymi komórkami macierzystymi.
Zdaniem amerykańskiego gwiazdora, badania te umożliwiłyby leczenie wielu ludzi, a jemu samemu - chodzenie.

"Dopuściliśmy się poważnego pogwałcenia zasady rozdziału państwa od Kościoła w debacie nad tą technologią" - powiedział w  wywiadzie zamieszczonym we wtorek w brytyjskim dzienniku "The Guardian".

Wspomniał o pewnych religijnych grupach, w tym o świadkach Jehowy, które nie zezwalają - ze względów religijnych - na przeprowadzanie transfuzji krwi. "Co by się stało gdyby prezydent z jakichś względów zdecydował się posłuchać ich, a nie katolików, których rzeczywiście słucha podejmując decyzje o badaniach embrionalnych komórek macierzystych. Co by się stało z transfuzjami?" - pytał aktor.

Mówił, że gdy doznał kontuzji, sądził, że odpowiednie środki finansowe wystarczą, by przynieść (ludziom chorym) nadzieję. Okazało się jednak, że pieniądze nie są problemem; budżet państwowych instytucji zdrowia w USA wzrósł z 12 mld dolarów w  roku 1955 do 27 mld dolarów obecnie. "To, czego nie przewidziałem, to rola polityki".

Reeve, który za tydzień kończy 50 lat, wydaje 270 tysięcy funtów (450 tys. euro) rocznie na całą ekipę medyczną, która go otacza, w  tym na terapeutów i masażystów. Dzięki ich zabiegom po kilku latach całkowitego bezruchu zaczął nieznacznie poruszać palcami obu rąk i nóg. Mniej widoczne, lecz ważniejsze jest to, że aktor odzyskał częściowe czucie w około 65 proc. ciała.

Poparcie dla zakazu klonowania w celach reprodukcyjnych jest w  amerykańskim Kongresie powszechne, lecz w sprawie użycia tej procedury do celów terapeutycznych opinie są podzielone.

Sklonowane embriony są źródłem komórek macierzystych, których naukowcy mogą używać do regeneracji tkanek, co ma kluczowe znaczenie w leczeniu wielu chorób, m.in. Alzheimera i Parkinsona.

em, pap