Debata nad gospodarką (aktl.)

Debata nad gospodarką (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak zwiększyć tempo wzrostu zwalniającej gospodarki światowej oraz kłopoty Argentyny i Brazylii to główne problemy, poruszane podczas rozpoczętej jesiennej sesji MFW.
Ministrowie finansów i szefowie banków centralnych państw G-7 obiecali na jesiennej sesji MFW podjęcie kroków na rzecz poprawy sprawozdawczości w wielkich korporacjach, by  zwiększyć zaufanie inwestorów do korporacji, zachwiane po serii skandali w wielkich amerykańskich i międzynarodowych koncernach, które zawyżały swoje wyniki finansowe. Skandale te doprowadziły do bessy na giełdzie w USA i  innych krajach.
Finansowi liderzy z krajów G-7 na spotkaniu, które poprzedziło sesję MFW i Banku Światowego z udziałem przedstawicieli 184 krajów- członków tych organizacji, przyznali, że bessa na giełdzie i obawy o wojnę z Irakiem sprawiły, iż prognozy wzrostu światowej gospodarki są dziś gorsze niż na wiosnę.
Na poprzedniej, wiosennej sesji MFW stwierdzono, że tempo wzrostu gospodarki powinno się zwiększyć w drugiej połowie tego roku. Obecnie skorygowano te prognozy w dół.
Za obiecujący sygnał uznano m.in. zapowiedź ministra finansów Japonii Masajuro Shiokawy, że jego rząd użyje państwowych funduszy na wsparcie słabnącego sektora bankowego. Nie reformowane banki japońskie są jedną z głównych przyczyn recesji w tym kraju, wywierającego duży wpływ na tempo wzrostu światowej gospodarki
Problemem dla społeczności międzynarodowej są też kłopoty finansowe Brazylii i kryzys w Argentynie. MFW zawiesił w grudniu kredyty dla tego ostatniego kraju domagając się od jego rządu bardziej odpowiedzialnej polityki finansowej.
Na spotkaniu G-7 potwierdzono także, że najzamożniejsze kraje będą nadal starać się blokować fundusze terrorystom.
Przebywający na sesji prezes NBP Leszek Balcerowicz powiedział, że jej uczestnicy wyrażali "ostrożny optymizm" co do sytuacji światowej gospodarki, mimo najnowszych prognoz MFW, mówiących o wolniejszy niż się spodziewano wzroście globalnej gospodarki w najbliższych latach.
"W komunikacie grupy G-7 nie ma np. sformułowań, że ożywienie koniunktury nie nastąpi. Jednocześnie wskazano na potrzebę działań w celu przyspieszenia, szczególnie w tych krajach, które ze  względu na swój potencjał wywierają największy wpływ na resztę. Na  przykład mówi się, że Japonia powinna wreszcie zrestrukturyzować swoje banki" - powiedział prezes NBP.
Zapytany, jak MFW i Bank Światowy oceniają sytuację gospodarczą w Polsce, Balcerowicz odpowiedział: "Swoje sugestie fundusz sformułował w niedawnych raportach. Mocno podkreśla się tam konieczność reform fiskalnych, aby ograniczać deficyt budżetowy, potrzebę zakończenia prywatyzacji, dokończenia zmian i  regulacji rynku pracy. Te opinie się nie zmieniają".
W swoim wystąpieniu w dyskusji na posiedzeniu MFW Balcerowicz mówił o walce z nędzą na świecie, powiększającymi się nierównościami między krajami najzamożniejszymi a krajami najbiedniejszymi i sposobach pomocy dla tych ostatnich. Wspomniał o konieczności usuwania barier na import z  biednych krajów Trzeciego Świata istniejących w krajach najzamożniejszych, które jednocześnie głoszą idee wolnego handlu. Większość wystąpienia poświęcił jednak podkreślaniu, że kluczową rolę dla wzrostu w krajach ubogich ma ich własna polityka gospodarcza.
Źródłem porażek jest zazwyczaj "etatyzm przybierający formę nadmiernych i chronicznie chorych finansów publicznych, protekcjonizmu, monopolizacji, rozrośniętej własności państwowej, nadmiernej regulacji i związanej z tym korupcji. (...) Zewnętrzna pomoc nie zastąpi dobrych rozwiązań wewnętrznych"- ocenia Balcerowicz.
Obradom MFW towarzyszą demonstracje antyglobalistów i lewicowych przeciwników wielkich korporacji, którzy uważają, że fundusz jest narzędziem w rękach wielkiego biznesu i wyzyskuje biedne kraje Trzeciego Świata.
Po sporadycznych starciach z policją w piątek, kiedy aresztowano ponad 600 demonstrantów, w sobotę na ulicach Waszyngtonu panował względny spokój. Protestujący przygotowywali się do koncertu rockowego na Mallu naprzeciw Kapitolu.
em, pap