Początek końca talibów

Początek końca talibów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prawdziwy początek końca talibów datować trzeba: 11.IX.2001. Wtedy, jak to określił prezydent Bush terroryści bin Ladena popełnili "poważny błąd", zaatakowali WTC, zabili niewinnych ludzi, uświadomili wolnemu światu, że nie wolno im dłużej pobłażać.
Bush zdołał zjednoczyć międzynarodową społeczność pod hasłem: zero tolerancji dla terrorystów.
Talibowie popełnili kolejny "poważny błąd", dalej udzielali schronienia terrorystom. Przez dwa miesiące mogli jednak szantażować świat wizją krwawej łaźni, jakiej udzielić chcieli "niewiernym", których stopa stanie na afgańskiej ziemi.
Ucieczka z Kabulu udowodniła ich największą słabość: brak poparcia w rządzonym przez siebie kraju. Nie opuściliby własnej stolicy, zamieniliby ją w twierdzę, bronili się tygodniami, gdyby byli pewni, że jej mieszkańcy ramię w ramię z nimi staną do obrony. Zwłaszcza, że Amerykanie robili wszystko, by powstrzymać natarcie Sojuszu Północnego na Kabul.
Talibowie uciekli, zanim do niego doszło. Można przypuszczać, że wojna z nimi potrwa krócej, niż zakładali amerykańscy generałowie. Szkoda, że w wojnie z terrorystami na tak szybki sukces nadal liczyć nie można.
Bartłomiej Leśniewski