Litewska inteligencja: "nie" dla kraju bez Rosjan, Żydów i Polaków

Litewska inteligencja: "nie" dla kraju bez Rosjan, Żydów i Polaków

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia
Znani litewscy działacze społeczni i przedstawiciele świata kultury zaapelowali o przeciwstawienie się szerzącemu się na Litwie radykalizmowi. Zapowiedzieli, że 11 marca, w Dniu Przywrócenia Niepodległości Litwy, ulicami Wilna przejdzie marsz wolności.

Będzie to alternatywna akcja dla tradycyjnego już w tym dniu marszu nacjonalistycznej młodzieży pod hasłami: "Litwa dla Litwinów", "Juden raus", "Litwa bez Rosjan i Polaków". - Konieczne jest głośne zademonstrowanie, że nie wszystko, co się mówi i deklaruje podczas nacjonalistycznych marszów, jest do przyjęcia w  wolnym, demokratycznym społeczeństwie obywatelskim - podkreślał na  czwartkowej konferencji prasowej czołowy litewski solista operowy Vytautas Juozapaitis.

- Nasz marsz wolności jest zaproszeniem do wypowiedzenie swojej opinii na temat formującej się niebezpiecznej tradycji radykalizacji społeczeństwa - powiedział Juozapaitis. Samorząd wileński wydał już zezwolenie na marsz, zgodnie z którym udział w nim może wziąć 800 osób.

Władze stolicy wydały też zezwolenie na marsz tzw. patriotycznej młodzieży z Litewskiego Centrum Narodowców i Litewskiego Związku Młodzieży Narodowej. Zgodnie z prawem uczestniczyć w nim może do 2 tys. osób. Tradycyjnie marsze nacjonalistycznej młodzieży odbywają się w Wilnie i  innych miastach kraju w Dniu Przywrócenia Niepodległości 11 marca i 16 lutego w Dniu Odzyskania Niepodległości. Podczas przemarszu 16 lutego 2010 roku pojawił się m.in. znak swastyki. Przed tygodniem sąd w Kłajpedzie, który sprawdzał, czy doszło do propagowania symboliki faszystowskiej, umorzył sprawę.

Decyzję uzasadnił tym, że znak na plakatach niesionych podczas pochodu "nie może być uważany za symbol faszystowskich Niemiec, chociaż wizualnie go przypomina". Zdaniem sądu na plakatach przedstawiono znak wygrawerowany na pierścieniu pochodzącym z XIII wieku, znalezionym podczas wykopalisk w litewskiej miejscowości Kiernowo. Świadek w sprawie Milvydas Juszkauskas wyraził opinię, że  prezentowanie znaku przypominającego swastykę jest przybliżaniem społeczeństwu historii Litwy. Jego zdaniem, należy łamać stereotypy i  swastyka nie powinna być kojarzona z hitlerowskimi Niemcami, lecz z  Litwą, gdyż jest to jej dziedzictwo. Decyzja sądu w Kłajpedzie została zaskarżona do sądu wyższej instancji.

eb, pap