Sarkozy gotów na wybory. Decyzję o kandydowaniu ogłosi w Walentynki?

Sarkozy gotów na wybory. Decyzję o kandydowaniu ogłosi w Walentynki?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nicolas Sarkozy (fot. EPA/PATRICK SEEGER/PAP)
W tym tygodniu prezydent Nicolas Sarkozy ogłosi oficjalnie, że będzie walczył o reelekcję i weźmie udział w pierwszym wielkim mityngu wyborczym - podał dziennik "Le Figaro". Według mediów, sztab wyborczy szefa państwa znajduje się już w pełnej gotowości.
Prezydent wciąż nie potwierdził oficjalnie, że będzie ubiegał się o ponowny wybór w kwietniowych wyborach, ale we Francji jest publiczną tajemnicą, że od wielu miesięcy szykuje się do tej próby. "Le Figaro" zapowiada, że szef państwa oficjalnie ogłosi swój start w wyborach w tym tygodniu, prawdopodobnie na antenie wieczornego dziennika TF1. Dokładna data tej deklaracji nie jest jeszcze znana - dziennik twierdzi jednak, że może to nastąpić 14 lutego.

Wielka sala już czeka

Zdaniem prasy, pewne jest, że swoją decyzję prezydent ogłosi przed 19 lutego. Wtedy właśnie w Marsylii ma  się odbyć pierwszy wielki wiec wyborczy Sarkozy'ego. Radio Europe 1 podało, że sztab wyborczy prezydenta zarezerwował już dawno wielką salę kongresową w tej śródziemnomorskiej metropolii. Organizatorzy liczą, że w masowym wiecu weźmie udział co  najmniej 10 tys. osób - przede wszystkim działaczy i sympatyków rządzącej centroprawicowej Unii na  Rzecz Ruchu Ludowego(UMP). Zwraca się uwagę, że na pierwszy mityng sztab prezydenta wybrał Marsylię, gdyż jest to jedyne z dużych miast francuskich, rządzonych przez UMP. Ponadto Sarkozy ma nadzieję odebrać głosy skrajnie prawicowemu Frontowi Narodowemu swojej konkurentki Marine Le Pen, która w Marsylii cieszy się dużym poparciem.

Media nad Sekwaną podkreślają, że Sarkozy przyspieszył o około trzy tygodnie swój pierwotny kalendarz wyborczy. Początkowo zamierzał złożyć swoją deklarację w ostatniej chwili przed dopuszczalnym terminem zgłaszania startu w wyborach prezydenckich - 16 marca. Tak późny start kampanii tłumaczono tym, że prezydent chciał się pokazać Francuzom jako mąż stanu, dbający przede wszystkim o interesy państwa, a nie - jako polityk, walczący o kolejną kadencję. Jednak w obliczu zniecierpliwienia w szeregach UMP i dynamicznej kampanii konkurenta francuskiego prezydenta, socjalisty Francoisa Hollande'a, Sarkozy postanowił wkroczyć już teraz w kampanię wyborczą.

Hollande faworytem

Sondaże wskazują obecnie, że faworytem wiosennych wyborów prezydenckich pozostaje lider socjalistów Francois Hollande, a jego najgroźniejszym rywalem - prezydent Sarkozy. Według badania ośrodka Ipsos-Logica z początku lutego, socjalista mógłby liczyć na 32 proc. głosów, a szef państwa - na 25 proc. To samo badanie mówi, że gdyby owa para spotkała się w drugiej turze - to wygrałby zdecydowanie Hollande z 59 proc. poparcia przy 41 proc. głosów dla Sarkozy'ego. Za dwójką faworytów plasują się: szefowa Frontu Narodowego, Marine Le Pen - 16 proc. i centrysta Francois Bayrou, przywódca Ruchu Demokratycznego - 13 proc.

PAP, arb