ONZ wyśle do Syrii baronessę?

ONZ wyśle do Syrii baronessę?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Coraz więcej domów w Hims wygląda tak, jak ten na zdjęciu (fot. EPA/SANA/PAP)
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun polecił szefowej oenzetowskich działań humanitarnych Valerie Amos udać się do Syrii, by ocenić tam potrzeby ludności cywilnej, kiedy tylko władze w Damaszku wydadzą zgodę na jej wizytę - podały służby prasowe ONZ. - Misja baronessy Amos ma polegać na ocenie sytuacji humanitarnej i powtórzeniu żądania ONZ umożliwienia natychamiastowego dostępu w celach humanitarnych - wyjaśnił rzecznik sekretarza generalnego ONZ Eduardo del Buey.
- Chodzi o misję humanitarną i mamy nadzieję, że syryjski rząd szybko udzieli pozytywnej odpowiedzi - podkreślił del Buey. Zaznaczył przy tym, że żadna data wizyty nie została jeszcze wyznaczona.

Jeśli do wizyty rzeczywiście dojdzie, Valerie Amos będzie najwyższym rangą przedstawicielem ONZ, który uda się do Syrii po rozpoczęciu w tym kraju masowych represji w związku z wybuchem antyprezydenckiej rewolty w marcu 2011 r. 21 lutego baronessa oceniła, że kryzys w Syrii ma poważne konsekwencje humanitarne. Z kolei Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża wezwał, by wszystkie strony konfliktu przestrzegały codziennie dwugodzinnych przerw w walkach, by  umożliwić niesienie pomocy potrzebującym.

22 lutego w Hims zginęło dwoje zachodnich dziennikarzy - pociski sił rządowych trafiły w dom, w którym mieszkali reporterzy. Zabici dziennikarze to Marie Colvin pracująca dla  brytyjskiego "Sunday Timesa" i fotoreporter Remi Ochlik, który niespełna dwa tygodnie temu dostał nagrodę World Press Foto za cykl zdjęć z  Libii. Oboje byli doświadczonymi korespondentami wojennymi. Według organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) tym samym wzrosła do  siedmiu liczba zagranicznych dziennikarzy, którzy zginęli w Syrii od momentu rozpoczęcia konfliktu. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że od  marca 2011 roku w tym bliskowschodnim kraju zginęło ponad 7,6 tys. ludzi.

PAP, arb