"Asad popełnia zbrodnie wojenne, Syria jest jak Bałkany w latach 90."

"Asad popełnia zbrodnie wojenne, Syria jest jak Bałkany w latach 90."

Dodano:   /  Zmieniono: 
Świat potępia, protestuje i nic nie robi w sprawie maskary w Syrii (fot. EPA/TOLGA BOZOGLU/PAP) 
- Rozprawa prezydenta Syrii Baszara el-Asada z przeciwnikami nosi znamiona zbrodni wojennych, a brutalne tłumienie protestu zmniejsza wszelką możliwość negocjacji - ocenił minister spraw zagranicznych Turcji Ahmet Davutoglu.
- Reżim syryjski popełnia zbrodnie przeciwko ludzkości każdego dnia. Mówię to jasno, po tych wielu masakrach i zbrodniach, które noszą znamiona zbrodni wojennych, reżim syryjski zamyka drzwi do dialogu - oświadczył Davutoglu na wspólnej konferencji prasowej z goszczącym w Turcji szefem włoskiej dyplomacji Giulio Terzim. Turecki minister porównał skalę tego, co się dzieje w Syrii, do rozlewu krwi na Bałkanach w latach 90. zeszłego wieku.

Turcja, która dzieli granicę z Syrią, oraz jej sojusznicy próbują znaleźć sposoby na skłonienie władz syryjskich do powstrzymania ataków, które w ostatnich tygodniach koncentrują się w mieście Hims na zachodzie kraju. Siły rządowe zablokowały tam konwój Czerwonego Krzyża, który chciał dostarczyć pomoc do ostrzeliwanej od dawna dzielnicy Baba Amro.

- Żaden rząd, żadne władze, pod żadnym pozorem nie mogą popierać takiej totalnej masakry swego własnego narodu - powiedział Davutoglu. Dodał, że społeczność międzynarodowa powinna mówić głośniej w tej sprawie, gdyż "brak konsensusu zachęca władze syryjskie do kontynuowania działań".

Rada Bezpieczeństwa ONZ dwukrotnie próbowała przyjąć rezolucję w sprawie Syrii, lecz dwukrotnie starania te zostały zablokowane przez Rosję i Chiny. Davutoglu powiedział, że Turcja prowadzi przygotowania do zorganizowania drugiego spotkania "Przyjaciół Syrii". W Stambule spotkał się z liderami podzielonej syryjskiej opozycji.

zew, PAP