Afgańscy talibowie zagrozili, że będą obcinać głowy amerykańskim żołnierzom w zemście za niedawne zabicie przez jednego z nich 16 cywilów w prowincji Kandahar na południu Afganistanu.
"Islamski Emirat jeszcze raz ostrzega amerykańskie zwierzęta, że mudżahedini wezmą odwet i, z pomocą Allaha, będą zabijać i obcinać głowy waszym sadystycznym i żądnym krwi żołnierzom" - napisał rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid w komunikacie wysłanym pocztą elektroniczną. Nazwy Islamski Emirat używali talibowie w odniesieniu do Afganistanu, kiedy rządzili w nim w latach 1996-2001.
Oświadczenie rzecznika talibów to już druga groźba z ich strony, od kiedy w nocy z 10 na 11 marca doszło do masakry w prowincji Kandahar. 12 marca islamscy rebelianci poprzysięgli zemstę, zapowiadając podwojenie ataków na - jak to określili - "dzikich Amerykanów chorych psychicznie".
Według mieszkańców trzech wsi, w których doszło do masakry, sierżant armii USA chodził od drzwi do drzwi i strzelał do cywilów. Zabił 16 osób, w tym dziewięcioro dzieci, a ciała niektórych ofiar podpalił. Żołnierz, który w pojedynkę dokonał ataku, został zatrzymany i przebywa w bazie NATO. Śledztwo w jego sprawie prowadzą amerykańskie władze wojskowe we współpracy z władzami afgańskimi.PAP, arb