Trzy kadencje to za dużo - Senegalczycy podziękowali prezydentowi

Trzy kadencje to za dużo - Senegalczycy podziękowali prezydentowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Macky Sall - nowy prezydent Senegalu (fot. EPA/STR/PAP)
W Senegalu zakończyła się druga tura wyborów prezydenckich. Wzięli w niej udział urzędujący prezydent Abdoulaye Wade i były premier Macky Sall. Wkrótce po zamknięciu lokali wyborczych Wade uznał publicznie swą porażkę. Wybory przebiegały pod nadzorem około 300 zagranicznych obserwatorów, w tym z Unii Afrykańskiej i Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS).

Pierwsze przybliżone wyniki głosowania mają być znane 27 lub 28 marca - podała AFP, dodając jednak, że senegalskie media podadzą dość szybko swoje prognozy. Wade uznał już jednak późnym wieczorem 25 marca, że przegrał ze swym rywalem i pogratulowała Sallowi zwycięstwa w rozmowie telefonicznej - podała senegalska publiczna telewizja. Do głosowania uprawnionych było 5,3 mln obywateli w tym liczącym ponad 13,7 mln ludzi kraju. Według mediów, wybory przebiegły bez poważniejszych incydentów.

Na początku marca współpracownicy Wade'a złożyli w sądzie konstytucyjnym zażalenie na przebieg pierwszej tury głosowania w jednym z  południowych departamentów. Sąd miał maksymalnie pięć dni na zbadanie sprawy i publikację ostatecznych rezultatów pierwszej tury. 85-letni prezydent Wade, pozostający u władzy od 12 lat, uzyskał w niej 34,81 proc. głosów, a Macky Sall - 26,58 procent.

Decyzja ubiegania się Wade'a o trzecią pięcioletnią kadencję została źle przyjęta, bowiem wielu Senegalczyków było rozczarowanych jego rządami. W trwających miesiąc zajściach przeciwko kandydaturze Wade'a zginęło, według różnych źródeł, od 6 do 15 osób, a co najmniej 150 zostało rannych. Prezydentowi zarzucano również, że nie radził sobie z ubóstwem i  masowym bezrobociem w kraju oraz to, że większość czasu spędza za  granicą.

PAP, arb