Rosja: próbowała rozbić namiot na Placu Czerwonym. Zapłaci 17 dolarów

Rosja: próbowała rozbić namiot na Placu Czerwonym. Zapłaci 17 dolarów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd w Moskwie wymierzył we wtorek przywódczyni Ruchu w Obronie Lasu Chimkińskiego Jewgienii Czyrikowej karę grzywny w wysokości 500 rubl(fot. sxc)
Sąd w Moskwie wymierzył przywódczyni Ruchu w Obronie Lasu Chimkińskiego Jewgienii Czyrikowej karę grzywny w wysokości 500 rubli (ok. 17 dolarów) za próbę rozbicia namiotu na Placu Czerwonym.

Czyrikowa i dwaj inni opozycjoniści podjęli taką próbę w niedzielę, aby w ten sposób zażądać odejścia Władimira Putina. Wszyscy troje zostali zatrzymani przez policję. Oskarżono ich o stawianie oporu funkcjonariuszom na służbie. W poniedziałek jednego z zatrzymanych, Nikołaja Laskina, moskiewski sąd skazał na karę pięciu dni aresztu. W wypadku Czyrikowej sąd uwzględnił, że ma ona dwoje małych dzieci oraz że w tym roku nie była pociągana do odpowiedzialności administracyjnej.

Szefowa Ruchu w Obronie Lasu Chimkińskiego usiłowała rozbić namiot pod oknami oficjalnej rezydencji prezydenta Rosji podczas akcji "Plac Biały", w ramach której kilkaset osób spacerowało po Placu Czerwonym z  przypiętymi do ubrań białymi wstążkami. Biały kolor jest symbolem protestów przeciwko sfałszowaniu grudniowych wyborów do Dumy Państwowej na korzyść kierowanej przez Władimira Putina partii Jedna Rosja. W jednym z publicznych wystąpień Putin powiedział, że białe wstążki przy ubraniach demonstrujących osób kojarzą mu się z prezerwatywami.

W poprzednią niedzielę podczas próby zorganizowania na Placu Czerwonym takiej samej manifestacji zatrzymano ponad 80 osób. Policja zamknęła wówczas na cały dzień wejścia na plac. Podobne demonstracje opozycjoniści usiłowali zorganizować tam także w  poprzednich tygodniach. Za każdym razem policja zatrzymywała od  kilkunastu do kilkudziesięciu osób.

eb, pap