Futbolowa dyplomacja - prezydenci Kolumbii i Boliwii zagrali na remis

Futbolowa dyplomacja - prezydenci Kolumbii i Boliwii zagrali na remis

Dodano:   /  Zmieniono: 
Juan Manuel Santos i Evo Morales (fot. EPA/ALEJANDRO BOLIVAR/PAP)
Prezydenci Kolumbii i Boliwii - Juan Manuel Santos i Evo Morales - rywalizowali na boisku piłkarskim. Mecz rozegrany w kolumbijskim mieście Cartagena de Indias, przy okazji VI Szczytu Ameryk, zakończył się wynikiem 2:2.
Oprócz głów obu państw, w składach nie zabrakło znanych byłych piłkarzy. W ekipie gospodarzy na  murawie pojawili się uczestnicy dwóch mundiali - Faustino Asprilla (grał m.in. we włoskiej Parmie) i Harold Lozano (występował np. w Realu Valladolid i RCD Mallorca). Natomiast w ekipie przyjezdnych zagrali Vladimir Soria (były selekcjoner reprezentacji kraju), Miguel Angel Rimba i Carlos Borja - wszyscy trzej zagrali w finałach Mistrzostw Świata w 1994 roku w Stanach Zjednoczonych. Strój piłkarski założyli też politycy, m.in. kolumbijski wiceprezydent Angelino Garzon (zdobył jednego z goli) i minister spraw wewnętrznych tego kraju German Vargas Lleras.

O zwycięstwie zespołu gości mógł przesądzić 52-letni prezydent Morales, ale w pierwszej połowie nie wykorzystał rzutu karnego. Boliwijski polityk uwielbia piłkę nożną, choć nie zawsze po zejściu z  boiska ma powody do radości. Półtora roku temu podczas meczu w La Paz doznał kontuzji mięśnia łydki, a w rewanżu kopnął rywala - w efekcie doszło do  przepychanek i interweniować musiał prezydencki ochroniarz, który powalił na  murawę zawodnika faulującego Moralesa.

We wcześniejszych latach Morales grał w piłkę razem ze słynnym Argentyńczykiem Diego Armando Maradoną, a od Realu Madryt otrzymał koszulkę z numerem 10 i  swym imieniem "Evo" na plecach.

PAP, arb