Birmańska noblistka walczy o demokrację bojkotując parlament

Birmańska noblistka walczy o demokrację bojkotując parlament

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aung San Suu Kyi (fot. EPA/BARBARA WALTON) 
Zgodnie z zapowiedzią partia noblistki Aung San Suu Kyi nie wzięła udziału w sesji parlamentu Birmy w proteście przeciwko tekstowi przysięgi, którą powinni złożyć nowi posłowie. Prezydent Birmy Thein Sein wykluczył zmianę roty przysięgi.
Parlament Birmy zebrał się po raz pierwszy od wyborów uzupełniających z 1 kwietnia, w których kierowana przez Suu Kyi Narodowa Ligi na rzecz Demokracji (NLD) zdobyła 43 z 45 mandatów będących do  obsadzenia.

W obronie konstytucji

Już wcześniej nowi deputowani, w tym noblistka, zapowiadali odroczenie swej inauguracji w parlamencie. Twierdzą, że w obecnym kształcie przysięga, którą powinni złożyć, mogłaby przeszkodzić im we  wprowadzeniu planowanych zmian w konstytucji. Od kilku dni bezskutecznie próbowali przekonać przedstawicieli władz, by w przysiędze była mowa o  "poszanowaniu konstytucji", a nie o jej "ochronie".

Przebywający z wizytą w Tokio Prezydent Thein Sein powiedział, że nie zamierza zmieniać tekstu - podała agencja Kyodo. Zapewnił, że chce "powitać" opozycjonistkę w parlamencie, ale to "do niej należy decyzja", czy chce być członkinią izby niższej czy też nie. - Chcielibyśmy z nią współpracować dla dobra narodu - dodał szef państwa, który przebywa z pięciodniową wizytą w Japonii. Podkreślił też, że "nigdy nie będzie odwrotu" od trwającego procesu demokracji.

21 kwietnia prezydent Birmy wziął udział w szczycie pięciu przywódców krajów z regionu Mekongu. Uczestniczył w nim też japoński premier, Yoshihiko Noda. Po sobotnim spotkaniu z Theinem Seinem Noda ogłosił, że w  odpowiedzi na demokratyczne reformy Japonia wznowi pomoc finansową dla  Birmy i umorzy jej dług, wynoszący 300 mld jenów (3,7 mld dolarów). Ministrowie spraw zagranicznych państw UE mają ogłosić zawieszenie na rok niektórych sankcji, nałożonych na Birmę, kiedy rządziła tam junta wojskowa.

Noblistka walczy o demokrację

Suu Kyi, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z 1991 roku, zapowiadała już podczas kampanii wyborczej, że będzie chciała zmienić pewne fragmenty konstytucji. Uchwalona przez juntę ustawa zasadnicza z 2008 roku daje armii szerokie uprawnienia, w tym możliwość mianowania najważniejszych ministrów, przejmowania kontroli nad krajem podczas stanu wyjątkowego i zajmowania jednej czwartej miejsc w parlamencie.

W zeszłym roku władzę w Birmie przejął nominalnie cywilny rząd. Thein Sein rozpoczął dialog z demokratyczną opozycją i zapowiedział dalsze reformy. Osiągnięto pojednanie z mniejszościami etnicznymi, zwolniono setki więźniów politycznych i przywrócono legalność opozycyjnej NLD.

ja, PAP