Stalinobusy wyjadą na ulice miast Rosji. "Spróbujcie tak z Hitlerem"

Stalinobusy wyjadą na ulice miast Rosji. "Spróbujcie tak z Hitlerem"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Józef Stalin - zbrodniarz kalibru Adolfa Hitlera, dla niektórych wciąż jest bohaterem (fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY)
Z okazji 67. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami, obchodzonej w Rosji 9 maja, na ulice Moskwy i kilkudziesięciu innych miast Federacji Rosyjskiej mają wyjechać "stalinobusy", tj. autobusy komunikacji miejskiej ozdobione portretami Józefa Stalina - poinformowała "Komsomolskaja Prawda".
Według gazety, za inicjatywą stoją osoby prywatne, chcące w  ten sposób przeciwdziałać fałszowaniu historii Rosji. Gazeta podaje, że środki na akcję - wykupienie powierzchni reklamowych na autobusach i wydrukowanie ogromnych naklejek z  wizerunkiem tyrana - jej animatorzy zbierają za pośrednictwem internetu.

Inicjatorzy chcą, aby "stalinobusy" zaczęły kursować od 6 maja w  ponad 40 miastach, w tym Moskwie, Wołgogradzie (d. Stalingradzie), Władywostoku, Niżnym Nowogrodzie, Jekaterynburgu, Kazaniu, Kaliningradzie, Irkucku, Nowosybirsku i Petersburgu. Liczą też na to, że pojazdy komunikacji miejskiej z portretami Stalina pojawiają się również na ulicach Kijowa, Sewastopola, Mińska, Tallinna i Rygi.

"Spróbujcie puścić autobus z Hitlerem"

Inicjatywę neostalinowców ostro skrytykowała opozycyjna "Nowaja Gazieta". - Spróbujcie puścić po Berlinie autobus z wizerunkiem (Adolfa) Hitlera. Jest to prawnie niedopuszczalne. Jest to politycznie niedopuszczalne. Jest to moralnie niedopuszczalne. A u nas "stalinobusy" są dopuszczalne - prawnie, politycznie i moralnie - podkreśliła.

"W Berlinie, na tablicy koło przystanku autobusowego, można przeczytać - potomnym ku przestrodze - że w tym miejscu znajdowało się biuro Adolfa Eichmanna z Gestapo, odpowiedzialnego za ostateczne rozwiązanie problemu żydowskiego" - wskazała "Nowaja Gazieta" i dodała: "U nas, niestety, na gmachach Łubianki nie ma tablic z informacjami odsyłającymi do krwawych wydarzeń".

Opozycyjne pismo zauważyło również, że "o istnieniu polityki kulturalno-historycznej można mówić wtedy, gdy państwo proponuje obywatelom, by byli dumni z jednych faktów swojej historii i wstydzili się innych". "Po to, aby się nie powtórzyły" - zaznaczyło. "Nowaja Gazieta" podkreśliła też, że "polityka taka musi być oficjalna". "W przeciwnym wypadku naród nadal będzie dumny z »porządków« przy Stalinie i będzie podawać w wątpliwość, że polskich oficerów w  Katyniu rozstrzelało NKWD" - skonstatowała.

Zeszyt szkolny ze Stalinem

Projekt ze "stalinobusami" to już kolejna w ostatnich tygodniach kontrowersyjna inicjatywa w Rosji związana ze Stalinem. Niedawno do  sklepów w Moskwie trafiły zeszyty szkolne z wizerunkiem tyrana na  okładce. Są one sprzedawane w ramach serii "Wielkie nazwiska Rosji". Zeszyty zostały wydrukowane na Ukrainie na zamówienie wydawnictwa Alt. Są oferowane w zestawach po pięć sztuk. Razem ze Stalinem, przedstawionym w galowym mundurze ze wszystkimi orderami, sprzedawani są: caryca Katarzyna II, ojciec radzieckiej kosmonautyki Siergiej Korolow, dowódca wojskowy uważany za architekta zwycięstwa nad wojskami Napoleona w 1812 roku Michaił Kutuzow i kompozytor Siergiej Rachmaninow.

Na przedostatniej stronie zeszytu ze Stalinem prezentowana jest jego sylwetka, ilustrowana kilkoma fotografiami z różnego okresu. Autorzy przypominają o stalinowskich represjach, a nawet określają je mianem terroru. Jednocześnie podkreślają, że przy Stalinie narodził się wielki przemysł, a radziecka armia stała się jedną z najsilniejszych w świecie, dzięki czemu ZSRR odparł agresję III Rzeszy.

Stalin jak Churchill?

Natomiast gubernator obwodu wołgogradzkiego Siergiej Bożenow zaproponował ustawienie w Wołgogradzie popiersi Stalina oraz przywódców innych państw koalicji antyhitlerowskiej - Franklina D. Roosevelta, Winstona Churchilla i Charlesa de Gaulle'a. W ten sposób gubernator chce uczcić 70. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami, która przypada w 2015 roku. Bożenow pragnie, aby obok stanęły także pomniki współczesnych przywódców Rosji, USA, Wielkiej Brytanii i Francji.

zew, PAP