Armenia upamiętnia 1,5 mln ofiar ludobójstwa. "Turcy myślą, że zapomnimy"

Armenia upamiętnia 1,5 mln ofiar ludobójstwa. "Turcy myślą, że zapomnimy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
W grudniu 2011 r. premier Turcji Recep Erdogan odwołał ambasadora w Paryżu, po przyjęciu przez Francję ustawy penalizującej negowanie ludobójstwa Ormian (fot. PAP/EPA/KAYHAN OZER/ANADOLU AGENCY) 
Tysiące mieszkańców Armenii przeszły 24 kwietnia ulicami stolicy kraju Erywania w 97. rocznicę masakry Ormian w latach 1915-1917 przez imperium osmańskie. Armenia uważa to za ludobójstwo, czemu zaprzecza Turcja. "Dzisiaj, jak wiele, wiele ludzi na całym świecie, składamy hołd pamięci niewinnych ofiar ludobójstwa Ormian" - napisał w komunikacie prezydent Serż Sarkisjan.
75-letnia Cowinar Tumassian wspomina ojca, który - jak mówi -  walczył, by chronić kobiety i dzieci przed siłami tureckimi. - Jeśli Turcy nie zostaną zmuszeni do uznania ludobójstwa, nigdy tego nie zrobią -  powiedziała Tumassian. - Myślą, że z czasem wszyscy o tym zapomną -  dodała.

Prześladowania Ormian upamiętniane są co roku 24 kwietnia. To tego dnia w 1915 roku w Konstantynopolu aresztowano ponad 200 intelektualistów i przywódców społeczności ormiańskiej. Wydarzenie to  oznaczało początek masakr i fali deportacji, trwających do 1917 roku.

Ormianie oraz liczni historycy są zdania, że w wyniku operacji w  tureckim regionie Anatolia w tym okresie mogło zginąć nawet 1-1,5 mln ludzi.

Ankara utrzymuje, że w Anatolii podczas pierwszej wojny światowej zginęło od 300 tys. do 500 tys. Ormian, ale nie byli oni ofiarami eksterminacji, lecz chaosu, w jakim pogrążyło się imperium osmańskie w  ostatnich latach istnienia.

W połowie stycznia Francja przyjęła ustawę o karaniu za publiczne negowanie we Francji ludobójstwa Ormian w imperium osmańskim. Tekst zakłada rok więzienia i 45 tys. euro grzywny.

sjk, PAP