Janukowycz: 2 mln hrywien za wskazanie sprawców zamachów w Dniepropietrowsku

Janukowycz: 2 mln hrywien za wskazanie sprawców zamachów w Dniepropietrowsku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Za wiadomość o autorach ataku władze oferują 2 miliony hrywien.(fot. wprost)Źródło:Wprost
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz oświadczył, że sprawcy serii zamachów w Dniepropietrowsku chcieli doprowadzić do destabilizacji sytuacji w państwie oraz poinformował, iż za wiadomość o autorach ataku władze oferują 2 miliony hrywien.

Wiadomość o nagrodzie, która stanowi równowartość 790 tysięcy złotych, Janukowycz przekazał podczas wizyty w Dniepropietrowsku. Dzień wcześniej doszło tam do czterech eksplozji ładunków wybuchowych, które raniły 30 osób. - Podjęto decyzję o wynagrodzeniu w wysokości 2 milionów hrywien za  informacje, które pomogą ustalić sprawców przestępstwa - powiedział prezydent po naradzie w sztabie kryzysowym w Dniepropietrowsku. Janukowycz odwiedził także w sobotę jeden z miejskich szpitali, gdzie leczeni są uczniowie technikum, którzy ucierpieli w wyniku jednego z  wybuchów. Zapewnił, że winni zamachów ścigani są przez najlepszych specjalistów w kraju.

Nigdy więcej?

- Naszym głównym zadaniem jest niedopuszczenie do takich wydarzeń w  przyszłości - oświadczył Janukowycz. Jak podały jego służby prasowe, szef państwa ocenił, że wydarzenia w Dniepropietrowsku są próbą destabilizacji sytuacji w państwie. W piątek w podobnym tonie wypowiadał się premier Ukrainy Mykoła Azarow.

Destabilizacja

- Jest to korzystne dla tych sił, które zainteresowane są destabilizacją, które działają zgodnie z zasadą "im gorzej, tym lepiej"; im gorzej jest w związku z tą sytuacją prostym ludziom, tym bardziej można oskarżać o jej wywołanie władze i zdobywać sobie w ten sposób punkty - napisał premier na swoim profilu na Facebooku. Premier wyjaśnił, że przeciwnikom rządzącej na Ukrainie ekipy nie  podoba się, że kraj zaczął wychodzić z kryzysu, przemysł rozwija się, wzrastają wynagrodzenia. - Oni muszą zrobić wszystko, by ludzie żyli w strachu, by powrócił chaos i bałagan, z którym mieliśmy do czynienia kilka lat wcześniej. Ale  głęboko się mylą. Nie dopuścimy do nieporządku i państwo będzie się nadal rozwijało, a poprawa ochrony socjalnej ludzi będzie u nas zawsze na pierwszym miejscu - oświadczył Azarow.

Eksplozje w Dniepropietrowsku nastąpiły w piątek około południa, jedna po drugiej w krótkich odstępach czasu w uczęszczanych częściach miasta. Prokuratura potraktowała te wydarzenia jako akt terroryzmu. Jesienią na Ukrainie odbędą się wybory parlamentarne. Rządząca, prezydencka Partia Regionów zmierzy się w nich z opozycją, która zaczęła w ostatnim czasie działać na rzecz zjednoczenia.

eb, pap