Mariela Castro jest prominentną działaczką zaangażowaną w walkę o prawa mniejszości seksualnych na Kubie; kieruje Krajowym Centrum Edukacji Seksualnej. Jak oceniła stanowisko amerykańskiego prezydenta jest "ludzkie i pełne zrozumienia". Wyraziła nadzieję, że słowa Obamy "zostaną poważnie wzięte pod uwagę przy podejmowaniu politycznych i ustawodawczych decyzji" w USA. Kary za związki homoseksualne zostały na Kubie zniesione w 1990 r.
Po długich wahaniach Barack Obama, jako pierwszy urzędujący prezydent USA, poparł małżeństwa homoseksualne, wypowiadając się na ten temat w wywiadzie nagranym dla telewizji ABC News. Poprzednio unikał wyraźnej deklaracji, mówiąc, że jego poglądy w tej sprawie "ewoluują".
- Właśnie doszedłem do wniosku, że ważne jest bym potwierdził, iż uważam, że pary tej samej płci powinny móc zawrzeć związek małżeński - powiedział prezydent w wywiadzie.
Deklaracja Obamy spotkała się z gorącymi pochwałami organizacji homoseksualistów. Zdaniem analityków, stanowisko zajęte w tej sprawie przez Obamę odegra istotną rolę w kampanii przed listopadowymi wyborami prezydenckimi.
Zwolennicy legalizacji małżeństw jednopłciowych zwracają uwagę, że geje należą do największy sponsorów tegorocznej kampanii Obamy, który ubiega się o drugą kadencję w Białym Domu. Około 17 procent tzw. bundlerów, czyli działaczy zbierających fundusze na kampanię od najzamożniejszych sponsorów, to przedstawiciele tej mniejszości seksualnej.
ja, PAP