Syria: armia zrównuje zbuntowane miasto z ziemią. "Rakiety spadają na nas co minutę"

Syria: armia zrównuje zbuntowane miasto z ziemią. "Rakiety spadają na nas co minutę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Takie obrazki to w Syrii normalność - mimo trwającego od kwietnia 2012 roku zawieszenia broni (fot. EPA/SYRIAN NEWS AGENCY SANA/PAP)
Syryjskie siły rządowe ostrzelały miasto Rastan w prowincji Hims na zachodzie kraju, zabijając dziewięć osób i raniąc 40 - poinformowały syryjskie źródła opozycyjne. Ofensywa armii ma na celu przejęcie obszaru kontrolowanego przez partyzantów. Z kolei rebelianci - według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka - zabili co najmniej 23 żołnierzy sił rządowych w trakcie ataku na wojskowy konwój przy wjeździe do miasta. Bojownicy z Wolnej Armii Syryjskiej mieli też zdobyć dwa transportery opancerzone i wziąć pewną liczbę żołnierzy do niewoli.

- Pociski artyleryjskie i rakiety od godz. 3 nad ranem spadały na miasto z częstotliwością co minutę. Rastan został zniszczony - poinformował przedstawiciel partyzanckiej Wolnej Armii Syryjskiej w tym mieście. 60-tysięczny Rastan znajduje się 25 km na północ od miasta Hims, stolicy prowincji (muhafazy) o tej samej nazwie.

Rozlew krwi i represje w Syrii trwają mimo ogłoszonego przez wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana miesiąc temu zawieszenia broni i obecności w bliskowschodnim kraju ok. 150 obserwatorów ONZ.

Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w wyniku konfliktu zbrojnego między przeciwnikami prezydenta Baszara el-Asada a lojalnymi wobec niego siłami zginęło od marca 2011 roku ok. 11 tys. ludzi.

PAP, arb