Wystarczy słońce, by w 19 godzin dolecieć z Hiszpanii do Maroka

Wystarczy słońce, by w 19 godzin dolecieć z Hiszpanii do Maroka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Solar Impulse - przyszłość transportu lotniczego? (fot. EPA/MAJID BZIOUAT/PAP)
Napędzany energią słoneczną samolot Solar Impulse wylądował w nocy z 5 na 6 czerwca w stolicy Maroka Rabacie po odbyciu dziewiczego międzykontynentalnego lotu, który trwał 19 godzin - poinformowały agencje.
Pilotowana przez szwajcarskiego konstruktora Bertranda Piccarda maszyna wystartowała z madryckiego lotniska Barajas o  godzinie 5:22 czasu lokalnego, a w Rabacie wylądowała o 23:30 czasu lokalnego. Na krótko przed wylądowaniem Bertranda Piccarda w Rabacie, współautor projektu i również pilot Andre Borschberg powiedział, że samolot dowiódł swej trwałości. - To technologia, której możemy zaufać - oświadczył.

Piccard po lądowaniu wysiadł z maszyny i z uśmiechem przyjmował gratulacje od Borschberga i szefa marokańskiej agencji energii słonecznej Mustafy Bakkuriego. Solar Impulse dotarł do Barajas 26 maja, po 17-godzinnym locie ze  Szwajcarii. W 2011 roku utrzymał się w powietrzu przez 26 godzin.

Zbudowana z włókien węglowych maszyna jest motoszybowcem o  rozpiętości skrzydeł 63,4 metrów - porównywalnej z Airbusem A340 - i  masie 1200 kilogramów. Napęd stanowią cztery silniki elektryczne o mocy 10 koni mechanicznych każdy, zasilane przez 12 tys. ogniw słonecznych. Solar Impulse ma być pierwszym z serii ekologicznych samolotów, które, według Piccarda, zrewolucjonizują w przyszłości transport lotniczy oraz  lotnictwo sportowe.

PAP, arb