Kardynał o skandalu w Watykanie: bezgrzeszni są tylko aniołowie i święci w raju

Kardynał o skandalu w Watykanie: bezgrzeszni są tylko aniołowie i święci w raju

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Dziekan Kolegium Kardynalskiego, kardynał Angelo Sodano, powiedział dziennikowi "L'Osservatore Romano", że media wypaczają obraz Watykanu. Tak odniósł się do sprawy doniesień o konfiktach i intrygach wśród hierachów za Spiżową Bramą.
Kardynał Sodano, pracujący w Stolicy Apostolskiej od ponad pięćdziesięciu lat, z czego szesnaście jako sekretarz stanu, zapytany o postawę mediów wobec najnowszych wydarzeń w Watykanie odparł: "Ocena ulega zmianie, kiedy od informacji przechodzi się do deformacji wiadomości. W rzeczywistości, w obliczu negatywnych zjawisk, niekiedy pojawia się pokusa umieszczenia ich w wykrzywionej optyce, która może przysłonić wszelkie piękno".

Były sekretarz stanu zapewnił na podstawie swych doświadczeń, że większość osób zatrudnionych w Watykanie z zaangażowaniem buduje "prawdziwą wspólnotę pracy w służbie papieżowi". - Naturalnie, w tak licznej wspólnocie może się zdarzyć, że ktoś nie wywiąże się ze swoich obowiązków. Bezgrzeszni są tylko aniołowie i święci w raju - dodał.

Pytany o opisywane w prasie podziały wśród kardynałów w Kurii Rzymskiej odpowiedział, że takie twierdzenia go zdziwiły i nazwał je "insynuacjami". - Różnice opinii nie są równoznaczne z podziałami - zauważył kardynał Sodano. - Ileż to razy głosowałem podczas zebrań kardynałów i nigdy nie byłem zaskoczony, że jeden ze współbraci głosuje za, a drugi przeciwko. Byliśmy przyjaciółmi i dalej jesteśmy przyjaciółmi - podkreślił. Jego zdaniem zrozumiałe jest to, że wśród hierarchów różnej narodowości, kultury, społecznej wrażliwości, istnieją różne oceny na temat metod pracy.

Kardynał Sodano, o którym włoska prasa napisała, że jest w konflikcie z obecnym sekretarzem stanu kardynałem Tarcisio Bertone, zapewnił, że "z przyjemnością" z nim współpracuje i że łączy go z nim dawna zażyłość oraz "wspólny duch służby Biskupowi Rzymu". - Nie dziwią nas chwilowe trudności. Jesteśmy w tym umacniani na co dzień przez wielką dobroć Benedykta XVI i przez jego mądre wskazówki i cieszymy się, że możemy mu służyć - oświadczył były watykański sekretarz stanu.

zew, PAP