Nie pozwolili Serbom wjechać do Kosowa. Efekt? 50 osób rannych

Nie pozwolili Serbom wjechać do Kosowa. Efekt? 50 osób rannych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad 30 policjantów kosowskich i 20 Serbów zostało rannych na granicy Kosowa, fot. PAP/EPA/VALDRIN XHEMAJ 
Ponad 30 policjantów kosowskich i 20 Serbów zostało rannych na granicy Kosowa, kiedy Serbom udającym się na obchody 623. rocznicy bitwy na Kosowym Polu odmówiono wjazdu.

Według szefa kosowskiego MSW Bajrama Rexhepiego rannych zostało ponad 30 policjantów. Z kolei serbskie radio B92 podało, że rannych zostało 20 Serbów, w tym jeden trafiony kulą, jest w ciężkim stanie.

Do starcia Serbów z kosowską policją doszło, kiedy policjanci zablokowali na granicy z Kosowem około 80-osobową grupę z flagami i transparentami z narodowymi serbskimi hasłami.

Policjanci według reportera agencji AP przed wpuszczeniem Serbów do Kosowa zmusili ich do zdjęcia nacjonalistycznych elementów stroju (m.in. historycznych czapek wojskowych i koszulek z napisem "Kosowo to Serbia") i wszelkich symboli o wymowie nacjonalistycznej.

Kosowo, była serbska prowincja zamieszkana w większości przez Albańczyków, w 2008 roku ogłosiło niepodległość, której Belgrad nie uznaje.

Przegrana w 1389 r. bitwa na Kosowym Polu zapoczątkowała turecką niewolę narodów południowosłowiańskich. Miejsce bitwy i pomnik upamiętniający poległych bohaterów - Gazimestan - znajdują się na obrzeżach kosowskiej stolicy Prisztiny.

"Kosowo to serbska Jerozolima - powiedział serbski prawosławny patriarcha Irinej, który odprawił nabożenstwo w średniowiecznym serbskim klasztorze w Graczanicy pod stolicą Kosowa.

Niedaleko monasteru w Graczanicy, który dla Serbów ma rangę klasztoru jasnogórskiego, znajduje się wzniesiony w latach 50. pomnik upamiętniający klęskę serbskiego rycerstwa w bitwie stoczonej 28 czerwca 1389 r. na Kosowym Polu. Pamięć o bitwie, wspominanej w legendach i pieśniach ludowych, stała się fundamentem tożsamości i kultury narodowej Serbów.

"Przybyliśmy tu, by pokazać i udowodnić, że była to, jest i będzie serbska Ziemia Święta" - powiedział patriarcha Irinej. "Wolność jest darem Boga, największym, jaki Bóg daje człowiekowi; dar ten i możliwość wyboru otrzymał jedynie człowiek. Nasza wolność powiązana jest z krzyżem, o który walczyli bohaterowie w Kosowie i o który nadal walczą i o złotą wolność" - mówił patriarcha, któremu kilkakrotnie przerywano oklaskami.

W nabożeństwie uczestniczył serbski sekretarz stanu ds. Kosowa Oliver Ivanović i rosyjski ambasador w Belgradzie Aleksandr Konuzin. Wcześniej kosowskie MSW nie wyraziło zgody na wjazd serbskiego ministra ds. Kosowa Gorana Bogdanovicia, ponieważ w przeszłości nie powstrzymał się on od wygłaszania tam politycznych oświadczeń. Rexhepi zapowiedział, że jeśli Bogdanović wjedzie na teren Kosowa nielegalnie, zostanie aresztowany.

mp, pap