Arabia Saudyjska: duchowny zainicjował strzelaninę i zderzył się z policyjnym patrolem?

Arabia Saudyjska: duchowny zainicjował strzelaninę i zderzył się z policyjnym patrolem?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policjanci postrzelili szyickiego duchownego w udo (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Znany w Arabii Saudyjskiej szyicki duchowny, szejk Nimr al-Nimr został aresztowany w Prowincji Wschodniej po tym, gdy policja postrzeliła go w nogę w trakcie wymiany ognia - poinformowało saudyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych.
Wiadomość o zatrzymaniu szejka wywołała demonstracje w należącym od Prowincji Wschodniej okręgu Katif, gdzie dominują szyici. Katif był wcześniej głównym ośrodkiem protestów ludności szyickiej przeciwko dyskryminacji szyitów przez sunnickie władze państwowe. Nimr jest tam uważany za wiodącego radykała.

- Gdy wspomniana osoba i ludzie jej towarzyszący próbowali stawić opór funkcjonariuszom sił bezpieczeństwa oraz zainicjowali strzelaninę i zderzyli się z jednym z patroli w trakcie próby ucieczki, osoba ta została potraktowana odpowiednio do sytuacji i aresztowana po jej zranieniu w udo - skomentował zatrzymanie szejka rzecznik MSW. Według rzecznika, Nimr został przewieziony do szpitala. Postawiono mu zarzut podżegania do rozruchów.

Przywódca wspólnoty szyickiej Tawfik al-Seif poinformował, że doniesienia o aresztowaniu wywołały protesty w leżącej w okręgu Katif wiosce Awamija. Aktywiści z Prowincji Wschodniej, gdzie żyje większość saudyjskich szyitów, umieścili w internecie zdjęcia mężczyzny z siwą brodą, którym według nich jest siedzący w samochodzie Nimr. Mężczyzna przykryty był kocem, na którym było widać plamy krwi. Według brata szejka Nimra, duchowny został zatrzymany przez policję, gdy jechał z farmy do swego domu w mieście Katif. - Oni (policjanci) zabrali go z jego samochodu i w pobliżu jego samochodu widać było krew - relacjonował Mohammed al-Nimr.

Przeprowadzony w 2001 urzędowy spis ludności ustalił liczbę żyjących w Arabii Saudyjskiej szyitów na nieco ponad milion, ale według źródeł eksperckich jest ich dwa razy więcej. Szyici skarżą się na trudności w uzyskaniu pracy i wyższego wykształcenia, niedoinwestowanie zamieszkałych przez nich terenów oraz częste zamykanie ich obiektów kultu religijnego. Rząd twierdzi natomiast, że nie podejmuje wobec szyitów żadnych praktyk dyskryminacyjnych.

PAP, arb