Waszyngton martwi się o rosyjską demokrację

Waszyngton martwi się o rosyjską demokrację

Dodano:   /  Zmieniono: 
Biały Dom, siedziba prezydenta USA (fot. Cezary P/Wikipedia) 
Władze amerykańskie wyraziły zaniepokojenie ustawą, zaostrzającą zasady działania w Rosji organizacji pozarządowych (NGO), które w przypadku otrzymywania dotacji z zagranicy muszą się rejestrować jako "zagraniczni agenci". Zdaniem Departamentu Stanu nakłada to "poważne nowe ograniczenia na organizacje prodemokratyczne".
Rzecznik Departamentu Stanu Patrick Ventrell powiedział, że USA zakomunikowały Moskwie "swoje głębokie zaniepokojenie", gdy niższa izba rosyjskiego parlamentu przyjęła w pierwszym czytaniu projekt ustawy, popierany przez deputowanych dominującej w Dumie partii Jedna Rosja. - Uważamy, że ludzie wszędzie powinni cieszyć się takimi samymi fundamentalnymi wolnościami i uniwersalnymi prawami - podkreślił Ventrell. - Rosjanie, jak ludzie wszędzie indziej, zasługują na to, by być słyszanymi i wysłuchanymi przez rząd. Dlatego wyrażamy zaniepokojenie możliwością uchwalenia ustawy o NGO - dodał przedstawiciel Departamentu Stanu.

Projekt wniesiony do Dumy przez grupę deputowanych sterowanej z Kremla partii Jedna Rosja zakłada, że organizacje pozarządowe (NGO), otrzymujące granty z zagranicy i uczestniczące w życiu politycznym, otrzymają status "organizacji pełniących funkcje zagranicznych agentów" i zostaną objęte restrykcyjną kontrolą ze strony państwa. Projekt musi zostać jeszcze poddany drugiemu czytaniu, co, jak pisze Reuters, może nastąpić 13 lipca. Następnie projekt zostanie rozpatrzony przez Radę Federacji (izbę wyższą parlamentu).

Według inicjatorów kontrowersyjnego aktu prawnego jest on oparty na analogicznej ustawie obowiązującej w USA (Foreign Agents Registration ACT; FARA). Rzecznik Departamentu Stanu utrzymuje jednak, że rosyjska wersja idzie znacznie dalej, bo wymaga rejestracji "jako zagraniczni agenci" nie tylko politycznych organizacji, ale też i takich, które promują demokrację i skuteczne zarządzanie i które działają przejrzyście. Projekt ustawy jeszcze na etapie opracowywania wywołał ostrą krytykę ze strony obrońców praw człowieka, którzy oskarżyli jego autorów o planowanie stosowania represji wobec osób zaangażowanych w działanie organizacji pozarządowych. Zdaniem mediów nowe przepisy obejmą ponad 1000 takich organizacji - w tym Moskiewską Grupę Helsińską (MGH), Ruch Praw Człowieka i stowarzyszenie Gołos, czyli podmioty, które znajdowały się wśród najgłośniejszych krytyków przebiegu zeszłorocznych wyborów parlamentarnych i tegorocznych wyborów prezydenckich w Rosji.

PAP, arb