W Damaszku 15 lipca doszło do wyjątkowo ostrych starć między wojskami rządowymi a rebeliantami. W walkach śmierć poniosło 105 osób - poinformowała organizacja monitorująca konflikt w Syrii, Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Ofiary starć to 48 cywilów, 16 rebeliantów i 41 żołnierzy.
- Armia regularnie ostrzeliwuje z moździerzy kilka dzielnic, w których okopali się rebelianci z Wolnej Armii Syryjskiej (WAS) - relacjonował cytowany przez AFP dyrektor Syryjskiego Obserwatorium, Rami Abdel Rahman. Walki toczą się przede wszystkim na południu miasta - te rejony stolicy są także celem ostrzału artyleryjskiego armii - twierdzi Obserwatorium. Według organizacji rebelianci mówili o czołgach wjeżdżających do dzielnicy Tadamon i wymianie ognia.
- Najostrzejsze walki trwały w dzielnicach Tadamon, Kafar Susse, Nahr Aisza, Sidi Qadad. Siły bezpieczeństwa próbują z powrotem przejąć kontrolę nad dzielnicami, ale jak na razie im się to nie udało - przekonywał Rami Abdel Rahman.
Inspirowane arabską wiosną powstanie antyrządowe w Syrii wybuchło w marcu 2011 roku. Według Obserwatorium od początku rewolty zginęło ponad 16,5 tys. ludzi.
PAP, arb