Minister podkreślił, że był to pierwszy zamach wymierzony w izraelskich turystów na terytorium państwa unijnego i jednocześnie pierwszy międzynarodowy zamach terrorystyczny w Bułgarii. Według Cwetanowa bułgarskie służby specjalne nie otrzymały żadnych sygnałów o przygotowanym zamachu. - Prawdopodobnie nie miały ich także izraelskie służby, ponieważ z ich strony nie nadeszło żadne ostrzeżenie - dodał szef MSW.
Według Izraela za zamachem stoi szyickie ugrupowanie islamskie Hezbollah lub Iran. Jednak minister Cwetanow podkreślił, że nie jest w stanie tego potwierdzić. - Dochodzenie prowadzone jest we współpracy z izraelskimi i amerykańskimi służbami specjalnymi - powiedział jedynie. Lotnisko w Burgas, zamknięte tuż po zamachu w środę około godziny 17:30 czasu miejscowego - prawdopodobnie lotnisko zostanie otwarte 19 lipca późnym popołudniem - poinformował minister. Na lotnisku w Warnie, które obsługuje wszystkie loty na wybrzeże czarnomorskie, na lotnisku w Sofii, w portach i dworcach autobusowych i kolejowych wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Podróżujący samolotem powinni przybywać na dłużej trwające odprawy trzy godziny przez odlotem.
W zamachu ranne zostały 32 osoby. Trzy osoby o najcięższych obrażeniach przewieziono w nocy do Sofii, ale jedna z przetransportowanych kobiet zmarła. Ranni, których życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, wrócą 19 lipca do kraju. Z Izraela wysłano dwa samoloty.
PAP, arb