Sikorski i minister spraw zagranicznych Szwecji: Ukraina i Białoruś nas rozczarowały

Sikorski i minister spraw zagranicznych Szwecji: Ukraina i Białoruś nas rozczarowały

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski, fot. PAP/Leszek Szymański 
W ramach Partnerstwa Wschodniego niektórzy wschodni sąsiedzi przyspieszyli na drodze zbliżenia do UE, inni obniżyli standardy - ocenił szef MSZ Radosław Sikorski. Szef MSZ Szwecji Carl Bildt wyraził rozczarowanie Ukrainą i Białorusią.

- Jeśli spojrzeć na fakty, wiadomości są raczej dobre - powiedział Sikorski w Brukseli, pytany przy okazji ministerialnego spotkania Partnerstwa Wschodniego o bilans trzech lat tej unijnej inicjatywy. Kiedy jej autorzy, Sikorski i Bildt ogłaszali swój pomysł w 2008 roku, tłumaczyli, że celem jest zbliżenie do UE i jej standardów sześciu wschodnich sąsiadów - Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy.

Największym rozczarowaniem od tego czasu okazały się Ukraina i Białoruś. Choć UE z Kijowem wynegocjowała i parafowała umowę stowarzyszeniową, to jej wejście w życie stoi pod dużym znakiem zapytania z powodu cofnięcia się tego kraju w przestrzeganiu demokracji, w tym uwięzienia byłej premier Julii Tymoszenko. Białoruś zaś po wyborach prezydenckich z 2010 roku wznowiła represje wobec opozycji politycznej i stała się obiektem unijnych sankcji, po przejściowym ociepleniu stosunków z UE w latach 2008-2009.

- Największy wpływ mamy na tych, którzy chcą się z nami związać. Jeśli kraj tego nie chce, to nasze wpływy też są mniejsze. Zrobiliśmy wszystko i nawet więcej dla Białorusi, ale ona musi sama zdecydować, w jakim kręgu cywilizacji chce być - powiedział Sikorski, pytany o udział Białorusi w PW. Na poniedziałkowe obrady został zaproszony szef MSZ Białorusi Siarhiej Martynau, jeden z nielicznych przedstawicieli białoruskich władz, którego UE nie objęła zakazem wjazdu.

Niektóre kraje uczestniczące w PW "przyspieszyły na drodze zbliżenia do Europy", a niektóre "obniżyły standardy" - przyznał Sikorski. - To jest forum do dyskusji z nimi na ten temat - dodał.

Bildt powiedział dziennikarzom przed poniedziałkowym spotkaniem, że Mołdawia i Gruzja "radzą sobie w PW dobrze, lepiej niż oczekiwano". Białoruś – jak mówił - jest "strefą cienia" w tej części świata, a Ukraina "w tej chwili podąża drogą donikąd".

- Jednak ważne jest, by przesłać im sygnał, że sposób, w jaki przeprowadzą jesienne wybory, zadecydują o tym, w jakim pójdą kierunku - dodał Bildt. Białoruś przeprowadzi wybory parlamentarne we wrześniu, a Ukraina - w październiku.

Wybory w październiku czekają także Gruzję, której prezydent Micheil Saakaszwili jest oskarżany przez opozycję o tendencje autorytarne. W poniedziałek organizacja obrony praw człowieka Amnesty International wyraziła zaniepokojenie, że władze Gruzji nie chronią opozycji i dziennikarzy przed "przemocą, która, jak się wydaje, ma cel polityczny". Jeszcze mocniej obrońcy praw człowieka krytykują za autorytaryzm władze Azerbejdżanu i jego prezydenta Ilhama Alijewa.

Sikorski przekonywał jednak, że cztery z sześciu państw PW zakończyły negocjacje umów o kompleksowej i pogłębionej strefie wolnego handlu, lub też są na zaawansowanym etapie rozmów. Wskazał, że to rezultat lepszy, niż ten, jaki udało się osiągnąć południowym sąsiadom UE w ramach Unii dla Środziemnomorza. Podkreślił, że umowy ze wschodnimi sąsiadami obejmują przyjęcie 60 proc. unijnego prawa, co "nie jest łatwe do zrealizowania". - To nie zdarzyłoby się, gdybyśmy nie zainicjowali PW - podkreślił.

Partnerstwo Wschodnie to unijna inicjatywa współpracy ze wschodnimi sąsiadami UE. Ma na celu ustanowienie politycznego stowarzyszenia krajów Partnerstwa Wschodniego z Unią (negocjowane umowy stowarzyszeniowe nie przewidują jednak perspektywy członkostwa), stworzenie kompleksowych i pogłębionych stref wolnego handlu, postępującą liberalizację reżimu wizowego i w dalszej perspektywie ustanowienie reżimu bezwizowego.

mp, pap