Rzeczniczka kierowanych przez NATO sił międzynarodowych potwierdziła fakt zabójstwa, ale zaznaczyła, że jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy był to przejaw infiltrowania formacji bezpieczeństwa przez rebeliantów. - Wszystko co wiemy, to to, że zostali zabici przez Afgańczyka w jakiegoś rodzaju mundurze - powiedziała rzeczniczka.
Ataki na zachodnich wojskowych, przeprowadzane przez funkcjonariuszy afgańskiej policji lub żołnierzy, poważnie nadwątliły zaufanie między obiema stronami w chwili, gdy siły bojowe NATO przygotowują się do przekazania do końca 2014 roku kontroli nad krajem siłom afgańskim.
Według NATO od stycznia wydarzyły się 24 takie ataki, w których zginęło 28 ludzi. W ubiegłym roku incydentów takich było 21; śmierć w nich poniosło 35 osób. Sangin jest jednym z bastionów talibskich rebeliantów na południu Afganistanu.
ja, PAP