MSZ Ekwadoru do Wielkiej Brytanii: czasy się zmieniły. Potęgi imperialne już nie rządzą

MSZ Ekwadoru do Wielkiej Brytanii: czasy się zmieniły. Potęgi imperialne już nie rządzą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Ekwadoru Rafael Correa (fot. PAP/EPA/ECUADOR PRESIDENCY)
Latynoscy członkowie Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) udzielili Ekwadorowi poparcia w sporze z Wielką Brytanią o założyciela demaskatorskiego portalu internetowego WikiLeaks Juliana Assange'a i wezwali oba kraje do dialogu w celu rozwiązania kryzysu.

Zastrzeżenia do rezolucji uchwalonej 24 sierpnia na specjalnej sesji w Waszyngtonie zgłosiły Stany Zjednoczone i Kanada. Szefowie dyplomacji państw OPA wezwali Wielką Brytanię do poszanowania eksterytorialności placówki dyplomatycznej Ekwadoru w Londynie, w której od czerwca przebywa Assange; władze Ekwadoru udzieliły azylu politycznego założycielowi WikiLeaks, któremu grozi deportacja do Szwecji w związku z oskarżeniami o przestępstwa seksualne.

Prezydent Ekwadoru Rafael Correa poinformował, że w przekazanej nocie dyplomatycznej Wielka Brytania zapewniła, iż będzie respektowała nienaruszalność terytorialną dyplomatycznych przedstawicielstw. Określił stanowisko Londynu mianem "dobrego punktu wyjścia do nowych negocjacji" - cytuje ekwadorskiego prezydenta w sobotę agencja dpa.

Groźba deportacji

Twórca WikiLeaks obawia się, że władze Wielkiej Brytanii deportują go do Szwecji, która z kolei może wydać go Stanom Zjednoczonym, gdzie za ujawnienie setek tysięcy poufnych depesz dyplomacji amerykańskiej może grozić Australijczykowi kara śmierci lub dożywocie.

Relacje Ekwadoru i Wielkiej Brytanii znalazły się w impasie, gdy władze w Londynie nie wykluczyły interwencji policji na terenie ekwadorskiej ambasady w celu zatrzymania Assange'a. Ekwador odebrał te deklaracje jako zamach na swoją suwerenność i natychmiast rozpoczął poszukiwanie poparcia we wspólnocie międzynarodowej.

Kolejny sukces Correi

Piątkowa deklaracja OPA jest kolejnym sukcesem Correi po tym jak tydzień temu za Ekwadorem opowiedziały się Boliwariański Sojusz Narodów Naszej Ameryki (ALBA) i Unia Narodów Ameryki Południowej (UNASUR).

Minister spraw zagranicznych Ekwadoru Ricardo Patino wyraził wdzięczność członkom OPA za udzielone poparcie. - To jest triumf małych krajów. Nie mamy innych środków niż dyplomacja, ponieważ nie mamy siły militarnej, ale racja nie potrzebuje siły - powiedział na konferencji prasowej tuż po zakończeniu spotkania ministrów. - Czasy się zmieniły i potęgi imperialne już nie rządzą przynajmniej na tym kontynencie; sami i izolowani pozostają ci, którzy nie respektują międzynarodowego prawa - dodał.

Patino oświadczył, że teraz Ekwador jest pewien, że W. Brytania "nie spełni swojej groźby, bo mamy wsparcie od narodów i latynoskich i karaibskich".

Tuż po zakończeniu szczytu OPA, w telewizyjnym orędziu do narodu, prezydent Correa wyraził wolę pokojowego rozwiązania sporu i gotowość rozpoczęcia negocjacji z rządem brytyjskim. Ekwador domaga się od Wielkiej Brytanii listu żelaznego dla Assange'a lub gwarancji, że nie będzie podlegał ekstradycji do kraju trzeciego, czyli w pierwszej kolejności do Szwecji.

jl, PAP