Prohibicja w Czechach. "To jak klęska żywiołowa, państwo za to nie odpowiada"

Prohibicja w Czechach. "To jak klęska żywiołowa, państwo za to nie odpowiada"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Afera alkoholowa wstrząsnęła Czechami (fot. PAP/EPA/FILIP SINGER)
W ramach przywracania w Czechach sprzedaży wysokoprocentowych napojów alkoholowych rząd dopuści najpierw na rynek ich nową produkcję, mającą atest laboratoryjny i zaopatrzoną w nowe banderole - poinformował premier Petr Neczas.

Według premiera, państwowa wytwórnia papierów wartościowych wydrukuje te banderole do końca przyszłego tygodnia. - Naszym priorytetem musi być jak najszybsze przywrócenie normalnego rynku napojów alkoholowych - zaznaczył szef rządu.

Całkowity zakaz sprzedaży i wyszynku napojów wyskokowych o zawartości od 20 procent alkoholu obowiązuje w Republice Czeskiej od piątku 14 września. Wydano go w następstwie przestępczego wprowadzenia do obrotu alkoholu metylowego, który spowodował śmierć co najmniej 23 osób.

Objęte zakazem dystrybucji zapasy, wynoszące od 21 do 22 mln litrów, zostaną poddane badaniom na ewentualną zawartość alkoholu metylowego, a jeśli okażą się bezpieczne, otrzymają nowe banderole i będzie można je sprzedawać - zaznaczył Neczas.

Zdaniem szefa rządu, powstałą sytuację da się porównać do klęski żywiołowej, za której następstwa państwo nie odpowiada. - Mam w każdym razie zrozumienie dla problemów ekonomicznych uczciwych producentów i będziemy szukać sposobu na zminimalizowanie ich strat - powiedział premier.

Jak się szacuje, miesiąc prohibicji może przynieść straty w wysokości 750 mln koron (125 mln złotych).

zew, PAP