Niemiecka Partia Piratów traci poparcie. Jest poniżej progu wyborczego

Niemiecka Partia Piratów traci poparcie. Jest poniżej progu wyborczego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poparcie dla niemieckiej Partii Piratów spadło do 4 proc., czyli poniżej progu wyborczego, fot. sxc.huŹródło:FreeImages.com
Poparcie dla niemieckiej Partii Piratów spadło do 4 proc., czyli poniżej progu wyborczego - wynika z najnowszego sondażu dla telewizji ARD. Kiepskie notowania nie są jedynym problemem Piratów, bo w zarządzie ugrupowania doszło do ostrego sporu.

W porównaniu z wrześniowym sondażem partia ta straciła dwa punkty procentowe. Jeszcze w maju Piraci uzyskali w sondażu ARD-Deutschlandtrend aż 11 proc., co czyniło ich czwartą siłą polityczną w Niemczech. Obecnie mają takie same poparcie, jak współrządząca Niemcami liberalna Partia Wolnych Demokratów (FDP). Oba ugrupowania pozostałyby zatem poza parlamentem, gdyby wybory do Bundestagu odbyły się w najbliższą niedzielę.

Wybory wygrałby zaś chadecki blok CDU/CSU z 39-procentowym poparciem. Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) zdobyłaby 31 proc., Zieloni - 11 proc., a Lewica - 7 proc.

Istniejąca od 2005 r. Partia Piratów uzyskała rok temu mandaty w parlamencie Berlina, a potem wprowadziła swoich przedstawicieli do parlamentów regionalnych Kraju Saary, Nadrenii Północnej-Westfalii i Szlezwika-Holsztynu.

Po serii tych sukcesów Piratów zaczęto porównywać z Zielonymi, którzy w latach 80. ubiegłego wieku na stałe zmienili niemiecką scenę polityczną. Aktualne sondaże sugerują, że Piraci nie pójdą w ślady Zielonych, tym bardziej że - jak donoszą media - władze ugrupowania, wybrane zaledwie pięć miesięcy temu, są mocno skłócone.

Według dziennika "Die Welt" konflikt dotyczy sekretarza wykonawczego partii Johannesa Ponadera i jego częstej obecności w mediach. Chociaż zarząd nakazał mu ograniczyć swoje występy w telewizji, Ponader przyjął zaproszenie do kolejnego programu talk-show. - Ponader ignoruje zdanie większości, jeśli mu ono nie pasuje - powiedział gazecie szef Piratów Sebastian Nerz. Nie wykluczył, że konflikt doprowadzi do zmian personalnych w zarządzie.

Już wcześniej Ponader był bohaterem krytycznych doniesień mediów na temat Piratów. 36-letni polityk pobierał zasiłek dla długotrwale bezrobotnych, tzw. Hartz IV, z którego zrezygnował w obliczu oburzenia, jakie wywołała ta informacja. Ponieważ stracił źródło utrzymania, zorganizowano dla niego zbiórkę pieniędzy wśród członków partii.

Niedawno o Piratach znów było głośno za sprawą 27-letniej polityk Julii Schramm, która pod presją wydawnictwa usunęła z internetu wolnodostępną kopię swojej książki "Klick mich" (Kliknij mnie), łamiąc tym samym naczelną zasadę programu Partii Piratów: złagodzenie ochrony praw autorskich w sieci.

mp, pap