Tankowiec zatonął na wodach Atlantyku, około 130 mil morskich na zachód od wybrzeży Hiszpanii i Portugalii.
Wcześniej we wtorek około godziny 8.00 przełamał się na dwie części. Władze hiszpańskie podały, że w rezultacie ze statku wyciekło kolejne 5 do 6 tys. ton oleju. Już wcześniej z uszkodzonego tankowca wydostało się około 5 tys. ton oleju, który utworzył 17-kilometrową plamę. Plamy nie udało się zatrzymać, bo na Atlantyku szalał sztorm, a fale dochodziły do siedmiu metrów. Olej zanieczyścił obfitujące w ryby i skorupiaki wybrzeże Galicji. Z powodu skażenia około tysiąca rybaków nie może wyruszyć na połów.
Biorąc pod uwagę wiatry i prądy morskie, należy się spodziewać, że plama oleju będzie dryfowała w kierunku wybrzeży hiszpańskiego regionu Galicia jeszcze co najmniej przez najbliższe dwa dni - ocenia portugalski Instytut Hydrograficzny.
Smit International Salvage wyrażała nadzieję, że gdy statek zatonie w całości, skończy się wyciek, gdyż większość zbiorników w części dziobowej nie została uszkodzona.
Statek został uszkodzony w środę podczas sztormu; z wyrwy w kadłubie zaczął wyciekać olej. Jednostka początkowo nie straciła sterowności, ale gdy sytuacja zaczęła się pogarszać, a dziura robiła się coraz większa, załogę ewakuowano.
"Prestige" należy do greckiego armatora, ale pływał pod banderą Bahamów. Został zbudowany w roku 1976 w jednej z japońskich stoczni. Po doniesieniach o katastrofie wyszło na jaw, że stan techniczny jednostki już dawno budził wątpliwości. Ewakuowany kapitan został aresztowany za spowodowanie zagrożenia dla środowiska naturalnego.
sg, em, pap