Igor Trunow, pełnomocnik powodów, reprezentuje byłych zakładników, 19-letnią Aleksandrę Riabcewą (która została inwalidą po akcji), jej ojca oraz Piotra Sidorenkę, ojca jednego z zakładników, który zginął podczas szturmu rosyjskich sił specjalnych na teatr.
W rezultacie ataku czeczeńskich terrorystów na Centrum Teatralne i akcji elitarnego oddziału specjalnego Alfa (23-26 października) śmierć poniosło 129 zakładników i 41 terrorystów.
Trunow przypomniał, że zgodnie z federalną ustawą o walce z terroryzmem, jeśli wskutek zamachu terrorystycznego ucierpieli obywatele Rosji, mogą domagać się odszkodowania od władz regionów, na których terytorium zdarzenie miało miejsce, czyli w tym przypadku władz Moskwy.
Jak zauważył adwokat, rząd Moskwy z kolei ma prawo zażądać od sprawców zwrotu sum wypłaconych poszkodowanym.
Trunow powiedział, że oficjalnie nie wiadomo, czy ktokolwiek z terrorystów przeżył szturm Alfy. Dlatego zamierza zwrócić się do prokuratury w Moskwie o wgląd do akt sprawy.
Bezpośrednio po akcji sił specjalnych podawano, że zatrzymały one troje terrorystów.
Prawnik zaznaczył, że żądana kwota nie jest przesadna, bowiem w Rosji były przypadki wypłat odszkodowań za straty moralne przekraczające 1 mln dolarów.
Władze Moskwy ostatnio ogłosiły, że wypłacą po 50 tys. rubli (1,3 tys. dolarów) każdemu z zakładników z teatru na Dubrowce, i po 100 tys. rubli (3,3 tys. dolarów) rodzinom ofiar zamachu.
sg, pap, lenta.ru