Przymusowy powrót do piekła

Przymusowy powrót do piekła

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władze rosyjskie zmuszają czeczeńskich uchodźców z obozów w sąsiedniej Inguszetii do powrotu do ich republiki, otwarcie grożąc tym, którzy nie chcą lub boją się wracać.
Rosyjska organizacja obrońców praw człowieka "Memoriał" rozesłała w tej sprawie list do 26 zachodnich ambasad w Moskwie. Zaapelowała do Zachodu o wywarcie presji na Kreml, by powstrzymał przymusową repatriację czeczeńskich uchodźców z Inguszetii. Rosyjskie władze otwarcie grożą tym, którzy nie chcą wracać, napisano w liście.

Inguskie władze poinformowały we wtorek, że dzień wcześniej obóz uchodźców czeczeńskich w Aki-jurt w Inguszetii, w pobliżu granicy z Czeczenią, został zlikwidowany. W jego okolice nie wpuszczono dziennikarzy i przedstawicieli organizacji pozarządowych.

Powołując się na jedną z mieszkanek obozu dla uchodźców Rosę Gajdukajewą, francuska agencja AFP napisała, że nie zostało w nim więcej niż 20 spośród 200 namiotów, w których mieszkało 2700 uchodźców. Według Gajdukajewej, namioty, których ludzie nie chcieli opuścić, były niszczone. "Proponują nam, byśmy wrócili do Groznego, gdzie nie ma mieszkań, albo mają nas ulokować u osób prywatnych w  Inguszetii" - powiedziała kobieta.

O odroczenie zamknięcia obozów dla czeczeńskich uchodźców i  niezmuszanie ich do powrotu do domu apelował także w ubiegłym tygodniu do Rosji ONZ-owski Urząd Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców (UNHCR). "Nasze prośby zostały, niestety, zignorowane i obóz jest w zasadzie pusty" - powiedział na briefingu w Genewie rzecznik wysokiego komisarza ds. uchodźców Kris Janowski.

Od wielu miesięcy władze rosyjskie zapowiadały odesłanie do domu około 70 tysięcy uchodźców, którzy przebywają w Inguszetii od 1999 roku, gdy Kreml wysłał do Czeczenii wojsko, by stłumić działania separatystów czeczeńskich. Zdecydowane działania w tym kierunku rosyjskie władze podjęły po odbiciu zakładników, wziętych w październiku przez czeczeńskie komando w moskiewskim teatrze.

Masowy powrót uchodźców jest częścią zabiegów Moskwy, która próbuje odmalowywać sytuację w Czeczenii jako powracającą do normy - ocenia korespondent agencji Reuters.

Według ostatnich danych ONZ, w Inguszetii przed likwidacją obozu przebywało 110 tysięcy uchodźców z Czeczenii.

Inguszetia, która wchodzi w skład Federacji Rosyjskiej i graniczy z separatystyczną Czeczenią, stała się głównym schronieniem dla  uchodźców od czasu rosyjskiej operacji wojskowej z 1999 roku.

em, pap