Rozebrana przewodniczka opowiada podobno o stolicy ciekawie i kompetentnie.
Dziewczyny sprawiają jednak, że wielu turystów mniej uwagi poświęca zabytkom, koncentrując się na przewodniczce, która stopniowo pozbywa się szatek, opowiadając o mijanych miejscach. "Asystentki" przewodniczki przez cały czas zabawiają zwiedzających striptizem.
"To wspaniały sposób zwiedzania Berlina, ale okna są jakby za bardzo zaparowane, żeby zobaczyć cokolwiek na zewnątrz" - mówi pewien turysta, robotnik budowlany, ochładzając się piwem po tym, gdy 20-letnia striptizerka Jenny przysiadła mu na chwilę na kolanach podczas swego występu.
Autobus stał się już nie lada atrakcją także dla przechodniów; jeśli okna nie są jeszcze zbyt zaparowane, widać przez nie roznegliżowaną blondynkę, która stoi koło kierowcy i przez mikrofon opowiada o stolicy.
Organizatorzy zacierają ręce - autobus, wyruszający w trzygodzinny objazd po Berlinie codziennie o godz. 20.00, zawsze ma komplet pasażerów. Przeważają wśród nich panowie w średnim wieku, ale zdarza się, że wszystkie miejsca rezerwuje klub seniora.
sg, pap