Wybiórcza demokratyzacja

Wybiórcza demokratyzacja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stany Zjednoczone chcą wywierać większy nacisk na kraje islamskie w celu ich demokratyzacji. Ale nie na wszystkie - sojusznicy mogą zachować nawet dyktaturę.
USA zamierzają zasadniczo zintensyfikować działania na rzecz promowania demokracji w świecie islamskim - poinformowano w Waszyngtonie. Jako cel nowych działań wymieniono Autonomię Palestyńską, Irak i Iran. Nie wspomniano natomiast o Arabii Saudyjskiej - głównym naftowym mocarstwie i sojuszniku Stanów, którego system rządów powszechnie określa się jako dyktatorski.

W programowym wystąpieniu na sesji pozarządowej Rady ds. Stosunków Zagranicznych USA przedstawiciel Departamentu Stanu Richard Haass przedstawił - jak ocenili analitycy - najbardziej szczegółową z publikowanych do tej pory wizji polityki Waszyngtonu w tym zakresie.

Rząd USA - powiedział Haass - nie będzie narzucać żadnych sztywnych formuł politycznych zmian, natomiast skoncentruje się przede wszystkim na konsultacjach z poszczególnymi krajami w  sprawie tworzenia ich własnych systemów i odchodzenia od  dyktatorskich struktur.

USA - zapowiedział dyplomata - będą bardziej niż dotychczas angażować się w popieranie demokratycznych tendencji w krajach muzułmańskich. Zastrzegł, że promowane przez Waszyngton zmiany "nie miałyby rewolucyjnego charakteru, lecz byłyby wprowadzane w  życie stopniowo".

Haass - kierujący departamentem planowania w resorcie spraw zagranicznych - przyznał, że USA popełniły "zasadniczy błąd nie  nadając dość priorytetowego znaczenia w ostatnich latach walce o  demokrację". Jak powiedział, w wielu przypadkach demokracja przegrywała w starciu z względami gospodarczymi, gdy uwzględniane były przede wszystkim kwestie zapewnienia dostaw ropy naftowej czy  konieczności ograniczania stref wpływów dawnego ZSRR, Iranu czy  Iraku. W rezultacie - powiedział - Stany Zjednoczone przegapiły szansę wsparcia bardziej postępowych rządów państw muzułmańskich.

Jednym z nowych mechanizmów ma być "program nowego partnerstwa", jaki ogłosi w najbliższych miesiącach sekretarz stanu Colin Powell.

Program Powella zakładać będzie zwiększenie - poza obecną sumę miliarda dolarów - dorocznej pomocy, udzielanej przez USA krajom arabskim. Celem takiego wsparcia będzie przyśpieszenie rozwoju tych państw w trzech kluczowych dziedzinach: szkolnictwie oraz  reformach systemu gospodarczego i politycznego. Program taki -  zastrzegł Haass - jest wzajemnie korzystny, zarówno dla USA, jak i  świata muzułmańskiego, i "nie kryją się tu żadne podteksty".

sg, pap