Stuletni senator-rasista

Stuletni senator-rasista

Dodano:   /  Zmieniono: 
Senator Strom Thurmond z Południowej Karoliny obchodzi setne urodziny. Rodacy jednak pamiętają, jak zaciekle bronił dyskryminacji rasowej.
Thurmond jest najstarszym w dziejach Stanów Zjednoczonych członkiem Kongresu USA.

W Południowej Karolinie, gdzie zwolennicy Thurmonda traktują go prawie jak świętego, wciąż można spotkać Afroamerykanów, którzy pamiętają, jak zaciekle bronił dyskryminacji rasowej i mówią, że senator źle zapisał się w  historii swego stanu.

"Strom, niech cię Bóg błogosławi - napisał tymczasem w okolicznościowym oświadczeniu prezydent George W. Bush. - Naród i  ja jesteśmy ci wdzięczni za lata służby".

Thurmond, były kurator szkolny, adwokat, sędzia, bohater wojenny i gubernator, w 1948 roku bez powodzenia ubiegał się o urząd prezydenta USA jako zwolennik utrzymania segregacji rasowej. Jednak sześć lat później został wybrany do Senatu USA i zasiada w  nim nieprzerwanie do dzisiaj, łącznie przez osiem sześcioletnich kadencji.

Przed tegorocznymi wyborami do Senatu sędziwy polityk zrezygnował z ubiegania się o mandat po raz dziewiąty i przejdzie na emeryturę 3 stycznia, gdy upłynie jego obecna kadencja.

Thurmond zaczął karierę polityczną jako Demokrata, ale przeszedł do Partii Republikańskiej, niezadowolony z antysegregacyjnych reform podjętych na początku lat sześćdziesiątych przez rządy Demokratów.

Z upływem lat, gdy większość wyborców poparła reformę praw obywatelskich, Thurmond niechętnie złagodził swe stanowisko w  sprawach rasowych. Za to do dziś, tak jak dawniej, chce uchodzić za wielbiciela płci pięknej.

"Kocham was wszystkich, a najbardziej wasze żony" - powiedział kolegom w niedawnym przemówieniu pożegnalnym w Senacie.

Jak zauważa korespondent BBC w Waszyngtonie, w ostatnich latach stary senator stał się postacią "nieco komiczną, niemal eksponatem muzealnym".

sg, pap