Przed wąglikiem nie ubezpieczamy

Przed wąglikiem nie ubezpieczamy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na świecie coraz powszechniej odmawia się usług ubezpieczeniowych na wypadek ataków np. bronią nuklearną. Ale przed zwykłą bombą nadal można się ubezpieczać.
Jedna z największych brytyjskich firm ubezpieczeniowych Norwich Union nie sprzedaje już polis ubezpieczających gospodarstwa domowe od ataków chemicznych, biologicznych i nuklearnych.

Oczekuje się, że jej śladem pójdą inni ubezpieczyciele w związku z rosnącym zagrożeniem terroryzmem. Ubezpieczenia gospodarstw domowych tradycyjnie nie obejmują działań wojennych - przypomina londyński dziennik.

"Po 11 września uznaliśmy, że konieczne jest wyjaśnienie klientom, na jakie odszkodowania mogą liczyć" - wyjaśnił David Ross, rzecznik Norwich Union, w którym ubezpieczone jest co piąte gospodarstwo domowe w W.Brytanii.

"Norwich Union jest pierwszą firmą, która podjęła takie kroki w  związku z terroryzmem. Nie wiemy, kiedy inne zrobią to samo" -  wyznał rzecznik brytyjskiego stowarzyszenia ubezpieczycieli.

"Jestem zaskoczony, że inni jeszcze tego nie zrobili, ale sądzę, że to uczynią" - powiedział Ross.

Norwich Union nadal jednak będzie wypłacać odszkodowania za  szkody wyrządzone przez wybuch konwencjonalnej bomby. Od  zagrożenia chemicznego, biologicznego i nuklearnego mogą się ubezpieczyć firmy - ale za dodatkową opłatą.

Po zamachach 11 września w Nowym Jorku i Waszyngtonie opłaty za  ubezpieczenie budynków publicznych wzrosło w W.Brytanii dwukrotnie.

Dziennik "The Independent" przypomina, że w USA prezydent George W. Bush podpisał ustawę o ubezpieczeniu od zagrożenia terroryzmem, która ma zapewnić pokrywanie przez ubezpieczycieli szkód powstałych w  zamachach terrorystycznych. Nie dotyczy to jednak ataków chemicznych, biologicznych i nuklearnych.

Ostatni atak z użyciem broni nuklearnej zdarzył się w Japonii w 1945 r.

sg, pap