Możliwe, że w najbliższej przeszłości strajki pracowników służb publicznych sparaliżują całe Niemcy. Rozmowy związkowców z rządem znalazły się w impasie.
Jedna z ostatnich prób uniknięcia wielkiego strajku pracowników sektora publicznego w Niemczech zakończyła się w czwartek w nocy fiaskiem, po 11 godzinach bezowocnych rozmów.
Rzecznika związku zawodowego Verdi, który zrzesza w Niemczech 2,8 mln członków, w tym strażaków i pracowników służb oczyszczania, poinformowała, że rokowania mają być wznowione o godz. 10.
Zdaniem związkowców środowa runda rozmów nie przyniosła żadnych postępów i są oni gotowi do przystąpienia do strajku, jeśli czwartkowe rokowania nie zakończą się porozumieniem.
Pracownicy odrzucili w poniedziałek propozycje kompromisu, polegającego na rozłożeniu na okres 18 miesięcy podwyżek płac o 3 proc.
Ostatni wielki strajk pracowników sektora publicznego dotknął Niemcy w 1992 roku, kiedy prawie zamarł transport publiczny w całym kraju, a w wielu miastach nagromadziły góry niezbieranych śmieci.
les, pap