Saddamowi z odsieczą

Saddamowi z odsieczą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sobota była dniem antywojennej akcji organizowanej pod różnymi barwami i w różnych państwach świata przeciwko planowanej interwencji wojskowej USA w Iraku.
W Tokio około 5 tysięcy studentów i aktywistów związkowych przeszło przez dzielnicę handlową japońskiej stolicy. "Chcemy się zjednoczyć z ludźmi na całym świecie w tej samej kwestii" - powiedział Takashi Uchiyama, jeden z organizatorów marszu.

We wschodnioniemieckim Rostocku antywojenna demonstracja zgromadziła 5 tysięcy (jak twierdzą organizatorzy) bądź 3 tysiące (jak podaje policja) osób. Z wezwaniem do protestacyjnego marszu wystąpiły postkomunistyczna Partia Demokratycznego Socjalizmu (PDS) i społeczna inicjatywa mieszkańców Rostocku o nazwie "Ruch na Rzecz Pokoju".

Centralna niemiecka demonstracja przeciwko wojnie z Irakiem ma  się odbyć w Berlinie 15 lutego.

W stolicy Syrii Damaszku w demonstracji wzięły udział dziesiątki tysięcy ludzi. Skandowano między innymi "Ukochany Saddamie, uderz w Tel Awiw", nawiązując w ten sposób do ostrzeliwania Izraela irackimi rakietami SCUD podczas wojny nad Zatoką Perską w 1991 roku. Syria wzięła zresztą w tej wojnie udział po stronie antyirackiej koalicji.

W drugim co do wielkości szwedzkim mieście Goeteborg w pokojowym marszu uczestniczyło 5 tysięcy ludzi.

W zorganizowanej przez rosyjskich komunistów demonstracji przed ambasadą amerykańską w Mokswie wzięło udział około 200 osób, domagających się zakończenia "agresji" wobec Bagdadu.

Tysiące ludzi zebrały się w sobotę na  waszyngtońskim Mallu, by protestować przeciwko wojnie z Irakiem. Manifestację zorganizowała lewicowa koalicja ANSWER, co znaczy "Odpowiedź", ale jest także skrótem od: Act Now to Stop War and  End Racism, czyli: "Działaj teraz, by powstrzymać wojnę i skończyć z rasizmem".

Na czele akcji stoją znani amerykańscy pacyfiści, jak były prokurator generalny Ramsey Clark, były weteran wojny wietnamskiej Ron Kovic, na którego książce oparto głośny film "Urodzony 4  lipca", a także popularni aktorzy i piosenkarze, jak Jessica Lange i Patti Smith.

Demonstranci mają przejść z Kapitolu do pobliskiej bazy marynarki wojennej nad rzeką Anacostia, by domagać się tam dla swych "ludowych inspektorów" dostępu do wszystkich arsenałów. Zaplanowano tam uliczny happening antywojenny. Jego uczestnicy będą przebrani m.in. za inspektorów ONZ, poszukujących broni masowego rażenia w Iraku.

Zwolennicy wojny, skupieni w konserwatywnej koalicji Free Republic, zorganizowali kontrdemonstrację. Mogą jednak liczyć na  uczestnictwo w niej zaledwie kilkuset osób, w tym weteranów.

Amerykańskie społeczeństwo jest wyraźnie podzielone w sprawie zasadności ewentualnej akcji militarnej przeciwko Irakowi. Według najnowszego sondażu CNN, 49 procent respondentów uważa postępowanie Busha w tej sprawie za właściwe, 44 procent jest przeciwnego zdania.

em, pap