To nie meteoryt, to amerykańskie testy nowej broni - stwierdził Władimir Żyrinowski, nacjonalistyczny polityk zasiadający w Dumie Państwowej.
Żyrinowski zwołał konferencję i poinformował, że zjawiska obserwowane dziś nad Czelabińskiem to nie meteoryt, a testy broni i amerykańska prowokacja.
W jego ocenie sekretarz stanu USA John Kerry prawdopodobnie próbował o niej poinformować 11 lutego. Żyrinowski poinformował, że Kerry próbował dodzwonić się do szefa rosyjskiego MSZ przez "kilka dni", ale mu się to nie udało.
- Kosmos rządzi się swoimi prawami i jak coś spada z nieba na ziemię to jest to sprawka ludzi. To ludzie rozpoczynają wojny, to oni są prowokatorami - podsumował.
Ria Novosti, TVN24
W jego ocenie sekretarz stanu USA John Kerry prawdopodobnie próbował o niej poinformować 11 lutego. Żyrinowski poinformował, że Kerry próbował dodzwonić się do szefa rosyjskiego MSZ przez "kilka dni", ale mu się to nie udało.
- Kosmos rządzi się swoimi prawami i jak coś spada z nieba na ziemię to jest to sprawka ludzi. To ludzie rozpoczynają wojny, to oni są prowokatorami - podsumował.
Ria Novosti, TVN24