Alarm w związku z podejrzeniem o zakażenie wąglikiem, ogłoszony w strefie ONZ w Nikozji, gdzie toczą się cypryjskie rozmowy zjednoczeniowe, okazał się fałszywy.
Rozmowy zjednoczeniowe toczą się w terminalu zamkniętego stołecznego lotniska. Okoliczna strefa ma status neutralny i jest po kontrolą ONZ. Sto metrów od hali dawnego lotniska ma biura ONZ-owski wysłannik Alvar De Soto.
W południe przyszedł do niego list z zagranicy zawierający niezidentyfikowany biały proszek. De Soto nie był wówczas w biurze. Zaalarmowano ONZ-owską żandarmerię (military police), która zamknęła strefę i zaczęła badanie proszku. Wbrew obawom nie były to zarazki wąglika. Składu substancji jednak nie podano.
Prezydent Cypru Glafkos Kleridis i przywódca cypryjskich Turków Rauf Denktasz planowali na środowe popołudnie kolejne spotkanie na starym lotnisku. Agencje nie podały informacji o odwołaniu rozmów. em, pap