Wielkie święto Wielkiego Przywódcy

Wielkie święto Wielkiego Przywódcy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Festyny, przemówienia i wezwania do obrony kraju stanowiły główny akcent obchodzonego z wielką pompą w Korei Północnej święta narodowego - 61. urodzin Kim Dzong Ila.
Dziennik "Rodong Sinmmun", wysławiając zasługi Wielkiego Przywódcy, apelował do Koreańczyków by "płomieniem nienawiści spalili amerykańskich agresorów". Gazeta szczegółowo także relacjonuje sobotnie obchody urodzin Kima w bogato udekorowanym Phenianie, gdzie członkowie kierownictwa partii, rządu i armii deklarowali wierność Kim Dzong Ilowi.

"Rodong Sinmun" wzywa naród by pozostawał w gotowości bojowej w  sytuacji, gdy Stany Zjednoczone popychają kraj "na krawędź wojny".

Tegoroczne obchody urodzin północnokoreańskiego lidera zbiegły się w czasie z pogłoskami - szeroko relacjonowanymi przez media japońskie - iż Kim Dzong Il, który objął władzę po śmierci swego ojca Kim Ir Sena w 1994 r., zadecydował iż jego miejsce zajmie jeden z jego synów - 21-letni Kim Dzong Czul. Pogłoski w sprawie takiej sukcesji oparte są na zdobytym przez wywiad japoński dokumencie, w którym obecną żonę Kim Dzong Ila, Ko Jong Hi określono mianem "matki bohatera, lojalnego obywatela". Ko jest matką Kim Dzong Czula. Zdaniem japońskich źródeł, podobną kampanię prowadzono w latach 1970-ych w przypadku obecnego lidera, następcy Kim Ir Sena.

Niewiele wiadomo o samym Kim Dzong Czulu - według japońskiej agencji Kyodo, przez jakiś czas studiował we Francji.

Przygotowania do obchodów urodzin obecnego lidera Korei Północnej trwały od wielu miesięcy - na górę Pektu, gdzie rzekomo miał urodzić się Kim Dzong Il, ciągnęły pielgrzymki ludzi, składających kwiaty pod pomnikami i portretami Kim Ir Sena i jego syna. W  niedzielę odbywa się tam wielki pokaz fajerwerków. Zdaniem zachodnich źródeł, faktycznie jednak Kim urodził się nie na górze Pektu, lecz w Rosji.

sg, pap