Sikorski: zamach w Bostonie pokazuje, że Rosja ma problem polityczny

Sikorski: zamach w Bostonie pokazuje, że Rosja ma problem polityczny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot.Wprost) 
Minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski na antenie TVN 24 ocenił, że podejrzenie iż za bostońskimi zamachami stoją Czeczenii "jest złe dla USA". Dodał, że nie sądzi "by strona rosyjska była tym usatysfakcjonowana".
- Nie wiemy, na ile to była ich (braci Czarnajew-red.) własna inicjatywa. Ale na to wygląda - powiedział Sikorski odnosząc się do pytania, czy istnieje możliwość by za zamachowcami stał czeczeński ekstremizm.

- To są na pewno ludzie, którzy wyszli z bardzo straumatyzowanej sytuacji rodzinnej i narodowej - stwierdził. Na pytanie, dlaczego w takim razie uderzyli w USA, a nie Rosję, odparł, że "czasami człowiek ma tendencję do obwiniania tych, którzy nie przyszli z pomocą".

- To pokazuje, że Federacja Rosyjska na swoim terytorium ma nierozwiązany problem polityczny - podkreślił Sikorski i dodał, że atak przypomni USA o Czeczenach, ale w sposób zły dla tych ludzi. - Terroryzm prawie zawsze osiąga skutki przeciwne do zamierzonych i są ludzie w historii, którzy wyciągali z tego wnioski. Nelson Mandela też podkładał bomby, a potem stał się wielkim przywódcą pacyfistycznego ruchu oporu. Po wielu dekadach walki terrorystycznej IRA też poszła po rozum do głowy. A inne konflikty się ciągle nie mogą skończyć - podkreślił.

TVN24.pl